Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Częściowo udało nam się pokryć koszty diagnostyki i zakupu leków dla Remika. Cały czas trwa walka o wzrok Remika, jednak Państwa pomoc i zaangażowanie sprawiły, że jest nam troszkę łatwiej.
3 lata temu pewien pan przywiózł do schroniska bardzo wylęknioną starszą suczkę. Za około tydzień ten sam pan znalazł i przywiózł bardzo wylęknionego, prawie dzikiego psa. Oba psiaki były do siebie łudząco podobne zarówno z wyglądu, jak i z zachowania. Nie umiały chodzić na smyczy. Uciekały przed człowiekiem. Kuliły się i tuliły do siebie w drewnianej skrzynce. Widać, że wcześniej miały nikły kontakt z człowiekiem. Bardzo prawdopodobne, że zostały przez niego skrzywdzone.
Jednego z tych psiaków nazwaliśmy Remik. Spędził on w schronisku prawie 2 lata. Były to czasy wielkiego strachu, obszczekiwania, uciekania przed ludźmi. Remik mieszkał w boksie z innymi psami – towarzyszami niedoli. Jego mama miała więcej szczęścia i po niedługim czasie została adoptowana. Remik został sam ze swoim ogromnym strachem – przed ludźmi i przed innymi psami. Próby socjalizowania Remika w schronisku niewiele zmieniały. Na widok człowieka sztywniał, zapięty na smycz kładł się na ziemi, nie chciał iść. Cały czas miał przerażające, a raczej przerażone, wytrzeszczone oczy…
W końcu i do Remika uśmiechnęło się troszkę szczęścia i zamieszkał w domu tymczasowym. Zaczął uczyć się życia w mieszkaniu, w mieście, z ludźmi i z drugim psem. Zaprzyjaźnił się z Dinem, który jest dla niego ogromnym wsparciem i najlepszym psim przyjacielem. Zaczął chodzić na smyczy, a nawet biegać bez smyczy. Przyzwyczaił się do swojego nowego terenu. Grzecznie wraca do domu. Zachowuje czystość w mieszkaniu. Jest jeszcze lękliwy, gdy wykonuje się gwałtowne ruchy. Nadal boi się obcych psów. Remik zaczął być pieszczochem, który sam domaga się głaskania. Remik socjalizuje się i czeka na wymarzoną rodzinę.
Zaniepokojeni wytrzeszczonymi oczami Remika zrobiliśmy mu badania (badania krwi, tomograf głowy, badania okulistyczne) i okazało się, że Remik choruje na atrofię naczyń krwionośnych. Oznacza to, że traci wzrok. Nie wiemy, kiedy całkowicie przestanie widzieć, ale już teraz jego lewe oko widzi słabiej od prawego. Niestety na tę chorobę nie ma lekarstwa. Jest jedynie suplement (Ocu-Glo), który może, ale nie musi spowolnić utratę wzroku. Jednak aby się przekonać, czy ten lek pomoże Remikowi, należy zrobić badanie ERG, podawać 1 opakowanie leku przez 3 miesiące i następnie powtórzyć badanie ERG, aby sprawdzić efekty. Jesteśmy pełni nadziei, że suplementy pomogą Remikowi i będzie dłużej oglądał świat, który w końcu staje się dla niego przyjazny.
Bardzo prosimy o pomoc w ratowaniu wzroku Remika – wsparcie na wykonanie badań i zakup suplementu. Koszt jednego badania ERG wraz z narkozą to 400 zł, natomiast koszt pakowania suplementu na 3 m-ce to około 350 zł. Bez Waszego wsparcia nie damy rady pomóc Remikowi! Czy znajdzie się w Waszych sercach miejsce dla Remika, który traci wzrok?
Ładuję...