Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy bardzo wszystkim darczyńcom za wsparcie . Niestety nie udało nam się zebrać wymaganej kwoty do remontu ośrodka. Zebrana kwota wystarczyła na naprawienie 4 boksów, panele ogrodzeniowe, słupi, podesty i budy. Ale kolejnej zimy nie przetrwają, teraz mamy wiosnę i może do zimy coś się zmieni.
Jedne szzceniaki znalazły domy a już kolejne zostały porzucone . Szóstka maluchów trafiła pod nasza opiekę
Oto ostatni uratowany pies, który znalazł u nas schronienie, pomoc i wsparcie. Sunia w wieku ok. 5-6 lat mega wychudzona z pokrzywionymi łapkami. To Sonia pomimo tego co ją spotkało ufa człowiekowi.
Pomimio tego, że nasz ośrodek wymaga remontu nie odmawiamy pomocy i ratujemy kolejne psie i kocie życia. Dla nas każde życie jest wartościowe i każde zasługuje na pomoc i ratunek. Okres wakacyjny przyniósł kikoro nowych podopiecznych ale jesteśmy już u kresu możliwości .
Bardzo Was prosimy o pomoc i wsparcie abyśmy mogli działac dalej.
Dla lepszego życia zwierząt. Mamy jeden cel - zdążyć przed zimą. Kochani, razem dla lepszego życia zwierząt damy radę.
Jak co roku zrobiliśmy przegląd techniczny ośrodka i niestety część psów musi zostać jak najszybciej przeniesiona do nowych boksów. Te w których obecnie mieszkają nie nadają się już do renowacji, nie przetrwają do wiosny.
Zbiórka na nowy teren jak na razie idzie bardzo powoli a zwierzaki musimy przed zima zabezpieczyć. Dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogli działać i pomagać takim psiakom jak te:
Jak Ivarek, który został skatowany i pozostawiony na poboczu na pewną śmierć, zimą. Śnieg go przysypał, cudem został zauważony:
Kot Mark, pozostawiony w kontenerku przy śmietniku z wrastającą obrożą w szyję i pachę:
Miejsca brak na kolejne wpisy o skrzywdzonych i uratowanych zwierzakach, a i miejsca brak na niesienie pomocy kolejnym.
Kilka lat temu razem dzięki Waszemu wsparciu udało się zakupić domki drewniane dla części naszych podopiecznych. I do dzisiaj domki mają się dobrze, łatwo się je konserwuje i naprawia.
Niestety mamy też część psów, które żyje w kojcach/ boksach. Te konstrukje po 8 latach nie nadają się do dalszego użytkowania. Rdza, warunki atmosferyczne i czas zrobił swoje. Musimy zakupić 7 nowy. Muszą być odpowiednio duże i trwałe, a są to bardzo duże koszty. Przykładowe zdjęcia przedstawiają przesłane nam oferty.
Chcemy, aby te i tak już skrzywdzone przez ludzi zwierzęta miały jak najlepsze warunki, jakie możemy im zapewnić. Szacowany koszt samego kojca waha się od 8 tys. zł do 18 tys. zł no i jeszcze ktoś to musi postawić, a to też są koszty. Te boksy przy przeprowadzce będziemy mogli zabrać w nowe miejsce. To nie będą pieniądze wyrzucone.
Ze względu na tak zły stan techniczny boksów, ograniczyliśmy nasze działania do minimum. A niestety nie ma dnia, aby jakieś skrzywdzone zwierzę nie potrzebowało pomocy.
Nasz ośrodek to więcej niż tylko budowla - to symbol wspólnoty, która troszczy się o braci mniejszych. Każdy datek, każda godzina poświęcona wolontariackiej pracy, to krok do lepszego jutra skrzywdzonych zwierząt. Wasze wsparcie ma znaczenie! Dziękujemy za Waszą wrażliwość i pomoc.
Ładuję...