Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Za mną kolejny etap prac w nowej siedzibie.
Udało się ocieplić podłogi. Mam od 10 do 15cm styropianu położone i zrobioną wylewkę. :)
Przed nami kolejne prace :)
Ocieplanie sufitu, przez który ucieka dużo ciepła.
Ogrzewam budynek dwoma piecykami. Na początku było w środku 0,5stopnia na plusie....
Teraz przy regularnym paleniu 2 razy dziennie mamy nawet 13-15 stopni.
Wylewki wyschły, ale pojawił się kolejny problem.... Wychodzi grzyb na suficie wskutek ogrzewania budynku. Przez prawie 5 lat stał bez ogrzewania :(
Kochani proszę Was o wsparcie...
Dzieki temu uzyskam fundusze na naprawę dachu i ocieplenie sufitu.
Wiem że zbiórka jest na część hydrauliczną ale aktualizacja jest o całości.
Udało się kupić styropian :)
Kochani w związku z tym że we wrześniu była panleukopenia u mnie w mieszkaniu, umarły 3 maluchy, nie udało się ich uratować.
Jestem zmuszona na jakiś czas wstrzymać przyjęcia. Niestety póki nie powstanie nowa siedziba będą takie sytuacje powtarzać się.
W nowej siedzibie powstanie kwarantanna, szpital, izolatka, miejsca do odseparowania zwierząt, tak by pozostałe zwierzaki były bezpieczne.
Żadko kiedy trafiają do mnie zwierzaki zdrowe, zadbane.
Czasem muszę w sekundę podejmować decyzje o tym, że natychmiast przejmuję zwierzę i ratujemy życie.
Nala natychmiast trafiła na stół operacyjny i musieliśmy amputować kończynę, było ryzyko sepsy.
O pomoc dla kota z chorym uchem poprosiło małżeństwo.
Moje podejrzenie potwierdziliśmy po operacji badaniem histopatologicznym nowotwór Fibrosarcoma - włókniakomięsak rodzaj nowotworów poiniekcyjnych.
Rokowania nie są pomyślne dla Filemona.
Wrócił do rodziny, ludzie bacznie obserwują swojego pupila.
Maleńka Goplana jest kotem mocno niedowidzącym- życie na wolności i koci katar zniszczył jej wzrok. Obecnie mieszka u nas, odporność bardzo niska, często łapie infekcje.
Śrutek jest psem niepełnosprawnym, został postrzelony z wiatrówki prosto w kręgosłup.
Nigdy nie wróci do sprawności. Musi być odsączany 3 razy dziennie, nosi pampersy.
Nie oszukuję się licząc na to że znajdzie dom.
Mieszka z nami.
By mógł ćwiczyć swój chód rdzeniowy, którego uczył się 3 miesiące w Bielsko- Białej musi jak najwięcej spędzać czasu na twardym podłożu. Trawa, kostka, beton- niestety moje mieszkanie jest wyłożone płytkami.
To utrudnia mu chodzenie.
Podwórko, które będziemy mieć w nowej siedzibie będzie idealne dla niego.
Kochani aby zapewnić im bezpieczeństwo, potrzebujemy nowej siedziby.
Każda Wasza nawet najmniejsza wpłata jest dla mnie kolejną "cegłą" do powstania nowej siedziby.
Za każdą formę wsparcia bardzo dziękuję.
Kochani prace dalej nie postępują bo nie mamy funduszy :(
Obecnie muszę kupić styropian by ocieplić podłogę (5000zł ) i potem wylać beton kolejne kilka tysięcy nawet nie rozpytuję jeszcze firm, bo ceny zmieniają się w zastraszającym tempie. Aby dalej firma hydrauliczna mogła działać musimy mieć zrobione wylewki.
Nie mogę wziąć pieniędzy z hydrauliki ponieważ nie mamy nawet całej kwoty zebranej, którą na nią potrzebujemy brakuje 10000 zł a jak wezmę to nie będzie potem by zapłacić za resztę prac hydraulikowi a nikt mi nie da bo powiecie że przecież zebrałam. :(
Niestety wszystko rozbija się o te nieszczesne pieniądze.
Obecnie jedynie firma elektryczna weszła i wykonała prace wyniesienia licznika na zewnątrz.
Zamówiłam też resztę materiału na prace elektryczne, pomimo tego że nie mam jeszcze funduszy.
Wszystko drożeje w zastraszającym tempie. By prace elektryczne mogły być wykonane minie jeszcze kilka miesięcy ale już kupuję by uniknąć wyższych cen.
Kotów nowych też nie możemy przyjmować bo na początku września miałam panleukopenię u 3 małych kotów. Niestety umarły.
Obecnie do końca roku nie mogę żadnego kota przyjąć. Skupiamy się by odporności nabrały te koty które są u nas na stanie i szukamy dla nich nowych domów.
I to kolejny powód dla którego potrzebujemy jak najszybciej mieć nową siedzibę :( By móc oddzielić bezpiecznie zwierzęta chore od zdrowych i by nie rozprzestrzeniała się fala śmiertelnego wirusa.
Coraz częściej mam chwile zwątpienia, boję się że nie dam rady :(
Zakończył się pierwszy etap remontu. Kanalizacja zrobiona, rozprowadzone przewody do kaloryferów, wyprowadzona woda do sanitariów i pod pralkę.
Faktura na kwotę 12500zł w załączniku. Została zapłacona.
Brakuje nam 12000zł do celu. Kochani prosze Was o wsparcie. Pozostaje nam zakup pieca, kaloryferów, podłączenia wody itd ale to w przyszłości bo najpierw trzeba w między czasie wykonać inne prace.
Przede mną kolejny etap niebawem.
Podłogi, ocieplenie styropianem, wylewki.
W tym tygodniu zaczynam poszukiwania styropianu i firmy która mogłaby zrobić nam wylewki.
A to wiąze się z kolejnymi wydatkami.
Zdjęcia i faktury z remontu w załącznikach na dole zbiórki.
Kochani, ja nie proszę, ja Was błagam, pomóżcie mi zebrać środki, by zwierzęta mogły zamieszkać w nowej siedzibie. w Was cała moja nadzieja!
Od 8 lat ratuję koty i psy, fundacja to ja Marta Matuszewska. Gdy wymaga tego sytuacja działam na terenie całego kraju, ale przede wszystkim skupiam się na Bełchatowie i powiecie bełchatowskim. Jestem jedyną fundacją działającą na rzecz kotów w tej okolicy.
Pod mój dach do tej pory trafiło ponad 400 kotów i ponad 40 psów. Koty umierające, niepełnosprawne, chore, porzucone. Te, które wymagały natychmiastowej pomocy. Koty z Olsztyna, Przeworska, Żyrardowa, Pajęczna i innych terenów.
Działam sama, fundacja mieści się w maleńkim 32 m mieszkaniu w bloku. Obecnie pod opieką mam 28 kotów, z czego 5 seniorów powyżej 14 lat, oraz 6 psów w tym jeden niepełnosprawny (jeździ na wózku) i szczeniak, sunia, która przeżyła bardzo silny atak na jej głowę. Ktoś chciał ją zabić, pozbyć się jej jak zepsutej zabawki. Niestety moje mieszkanie jest maleńkie, nie spełnia funkcji swojej.
W lutym udało się dzięki Wam i Waszym wpłatom kupić i spłacić pożyczki zaciągnięte na wykup budynku 10 km od Bełchatowa. To budynek po starym sklepie GS-u.
Koszt to 84000 zł. Udało się. Mamy już budynek, teraz najtrudniejsza część - remont. Niedługo stanie już betonowy płot, który zapewni bezpieczeństwo zwierzakom. Geodeta już wyznaczył granice naszego terenu. Czekamy na firmę ogrodzeniową. Z zewnątrz wygląda ok, środek już nie jest tak uroczy. W tym budynku będzie 110 m, które chcę przekształcić w pełni funkcjonalną fundację.
Przede wszystkim zależy mi na bezpieczeństwie moich podopiecznych.
Powstanie kwarantanna, szpital, izolatka, główna kociarnia, kocie przedszkole, biuro fundacji, boks kąpielowy, kotłownia, magazynek, zaplecze socjalne. Psy będą mieszkać w części socjalnej. Na podwórku staną 2 kojce, w pełni przystosowane dla nowych psów, które będą do nas przybywać. W nich przejdą na spokojnie kwarantannę i ewentualne leczenie. Dla ciężko chorych psów będzie izolatka w budynku.
Niestety, żebym mogła to wszystko zrobić, brakuje jednego... funduszy.
Skontaktowała się ze mną osoba z Bełchatowa, która chce pożyczyć mi 30 000 zł, bym mogła ruszyć już z remontem. To dla mnie ogromna szansa, by zacząć realnie myśleć o przeniesieniu się tam. Ta zbiórka jest zorganizowana na zebranie środków finansowych na spłatę tej pożyczki i dozbieranie na resztę tej części remontu. To największa i najdroższa część remontu - hydraulika
Kochani, potrzebuję prawie 50000 zł, by zrobić:
- instalację kanalizacji podłogowej
- instalację WOD+KAN i C.O.
- grzejniki do kotła
- montaż kotłowni i pieca na pellet (inne opcje ogrzewania rozważone i tylko piec na pellet jest brany pod uwagę)
A to wszystko dla nich, dla zwierząt, które póki co mają tylko mnie. Błagam, pomóżcie!
Ładuję...