Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziekujemy za wsparcie koteczka Renia niestety nadal wlaczy z chorobą, ma usunięte większość zębów.
Koteczka Renia miała kiedyś swój własny, zdawało się, że kochający dom. Była kochana i pieszczona do czasu aż zaczęła chorować i posikiwać, a jej zęby wymagały interwencji stomatologa. Kolejne wizyty u weterynarza kosztowały coraz więcej. Któregoś ranka pan domu wyniósł ją przed blok i zostawił na pastwę losu.
Ta śliczna koteczka o nietypowym umaszczeniu i persowatym pyszczku, błąkała się pod klatką schodową, miauczała i próbowała wejść do środka. Niestety na próżno.
Została sama. Była wczesna wiosna. Znalazła schronienie w miejscu koło rynny, z czasem odnalazła miejsce, gdzie dobre dusze wysypywały jedzenie. Ciężko jej się jadło, zęby bolały coraz bardziej, przygryzała sobie policzek, kiedy próbowała pogryźć jedzenie.
Nie dawała rady. Myślimy, że postanowiła odejść w spokojne miejsce i umrzeć. Poszła na okoliczne działki i tam stał się cud. Pewien dobry człowiek zauważył jej problemy z jedzeniem oraz ogromną chudość. Złapał ją i oddał w ręce naszej Fundacji.
Zrobiliśmy badania krwi - nerki w porządku, wątroba też. Stan jej uzębienia wymagał natychmiastowej interwencji - od razu znalazła się u kociego stomatologa. Usunięto jej kilka zębów, a także zmianę rozrostową. Wycinek został posłany na histopatologię. To na pewno nowotwór, pytanie tylko, czy złośliwy? Czy samo usunięcie zmiany wystarczy, by żyła dalej?
Na razie potrzebuje intensywnej opieki, leków, dobrego jedzenia płynnego oraz ponownych badań krwi, może kiedyś sterylizacji. Pomożesz Reni w walce o lepsze życie?
Ładuję...