Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy, że jesteście z nami! Dzięki Waszemu wsparciu dalej pomagamy i ratujemy zwierzęta w potrzebie. Dzięki Wam udało nam się zabezpieczyć psiaki oraz opłacić ostatnie zaległe faktury jakie ciążyły nad naszą fundacją. Dziękujemy!
Dziękujemy, że jesteście z nami ! Dzięki Waszemu wsparciu dalej pomagamy i ratujemy zwierzęta w potrzebie.
Nasz nowy podopieczny około dziesięcioletni Tobi. Przyjechał do nas w tragicznym stanie - skrzywiona główka, zaburzenia neurologiczne, oczopląs, rozjeżdżające się w każdą stronę łapki. Nie potrafił utrzymać równowagi, a co dopiero wykonać jakikolwiek ruch. Po szczegółowych badaniach weterynarze postawili diagnozę - zespół przedsionkowy. Natychmiast wdrożyliśmy leczenie.
Dzisiaj po około trzech tygodniach leczenia, możemy już powiedzieć, że najgorsze za nami. Tobi odzyskuje równowagę, główka też się prostuje, wszystko więc na najlepszej drodze do odzyskania zdrowia.
To dzięki Waszemu wsparciu, dzięki Wam darczyńcom mogliśmy od razu bez zastanowienia pomóc Tobiemu! Mogliśmy wykonać badania i rozpocząć kosztowne leczenie, nie myśląc o rachunkach.
Dziękujemy w imieniu podopiecznych tych stałych i tych nowych.
Z całego serca dziękujemy za wsparcie. Dzięki Państwa pomocy mamy już prawie 40% potrzebnej sumy, by móc zapomnieć o problemach i móc dalej pomagać.
Dziękujemy i bardzo prosimy nie zapominajcie o naszych podopiecznych, my Was dalej potrzebujemy.
One wciąż potrzebują Waszej pomocy.
Pod opieką mamy kilkanaście psich rezydentów, bezdomniaków po przejściach zabranych z ulicy, wyciągniętych ze schronisk.
Są to psy, które poprzez doznane krzywdy nie ufają ludziom, mają swoje nawyki, cierpią na lęk separacyjny, nie tolerują obcych. Mówiąc potocznym językiem - są trudne, konfliktowe, nieadopcyjne.
Ufają nam, chociaż zdobycie ich zaufania wymagało czasu i cierpliwości, resocjalizacja trwała niejednokrotnie wiele tygodni, a w przypadku Rudaska, Puszka czy Żabci ponad rok.
Dopiero miesiące wspólnego życia i wspólnego uczenia się spowodowały, że doznane krzywdy i traumatyczne przeżycia odeszły w niepamięć.
W tej chwili to my jesteśmy dla nich rodziną, taką psio-kocio-ludzką. Jedyne, czego do szczęścia teraz potrzebują, to rodzinnego ciepła i miski pełnej jedzenia.
Każde pokrzywdzone zwierzę, które do nas trafia, jest traktowane przez nas jako członek rodziny, bo każde z nich na to zasługuje.
Chcielibyśmy pomóc wszystkim napotkanym na drodze, niestety jak to zwykle bywa, ograniczają nas środki finansowe. Zwierzęta bowiem wymagają nie tylko jedzenia, lecz także dachu nad głową, opieki weterynaryjnej, szczepień, odrobaczeń, własnych legowisk, zabawek.
Prosimy o dorzucenie złotówki do pustej skarbonki skrzywdzonych przez los psiaków, które zbierają na zapas karmy, leczenie, szczepienia, środki przeciwkleszczowe i odrobaczające...
Prosimy o pomoc. Ta zbiórka to nasze być albo nie być. Nowy rok powitaliśmy z nieuregulowanymi zobowiązaniami, część z nich udało nam się wyrównać własnymi siłami. Z własnych środków. W pierwszej kolejności zawsze myślimy o zwierzakach, o ich zabezpieczeniu, o tym, aby im niczego nie zabrakło.
Za każde wsparcie dla naszych podopiecznych będziemy bardzo wdzięczni. Przesyłamy ucałowania od całej ferajny!