Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ricky doszedł do siebie po wielu tygodniach spędzonych w lecznicowej klatce.
Udało się wyprowadzić go na prostą. Teraz kocurek mieszka w dt, korzysta z uroków
kociego życia, tryska dobrą energia i czeka na swój stały domek. Dziękujemy wszystkim Pomagaczom!
Krótka wiadomość na portalu Facebook: " Od 2 dni na posesji obok leży kot. Nie może wstać. Czy możecie pomóc?" Tę informacje otrzymują wolontariusze z Grupy Lokalnej Fundacji Viva - Zwierzaki z Mińska. Trudno nie zareagować i nie pomóc.
Na miejscu, w samym końcu działki, w największych krzakach leży rudy kot. Udaje się owinąć go w koc i włożyć do transportera. Kot trafia do przychodni weterynaryjnej.
Podczas badań okazuje się, że kot nie może chodzić, postawiony na podłodze kręci się w kółko z nienaturalnie przekrzywioną głową. Do tego jest skrajnie odwodniony, nie jadł w końcu 2 dni. Lekarze zakładają wenflon, podłączają płyny, robią testy w kierunku chorób zakaźnych. Kot zostaje na hospitalizacji. Aby wykluczyć uderzenie przez samochód, lekarze wykonują jeszcze rtg i usg.
Lekarz neurolog po konsultacji skłania się do stwierdzenia, że stan kota może być spowodowany uderzeniem w głowę, ewentualnie kopnięciem.
Ricky, mimo że poczuł się lepiej, nadal ma przekręconą głowę w nienaturalny sposób. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak zostanie mu już na zawsze.
Przed Rickim kolejne konsultacje i wizyty kontrolne. Pomimo młodego wieku jest kotem, który ma już spory bagaż przykrych doświadczeń. Pomożesz mu w walce z przeciwnościami losu?
Ładuję...