Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pomocy❗
W związku z bezdomnością właścicielki i trudna sytuacją suni, Tigra przechodzi pod opiekę fundacji.
Na CITO potrzebujemy środków na transport, karmę dla szczeniaków, wizyty u weterynarza. Bez Was nie damy rady.
Sunia nie może marznąć na dworze, głodna, bezdomna...potrzebuje bezpiecznej przystani i dobrej składem karmy.
Jedynie nadzieję że pomożecie i siłę do walki, dla nich bo one są całym naszym światem.
Dziękujemy, że pomogliście nam opłacić USG suni.
Błagamy Was o dar serca♥️
Agnieszka Morkowska
Prezes Fundacji
tel. 782 641 357
fundacjabracimniejszych@gmail.com
Drodzy Darczyńcy,
Tigra musi we wtorek pilnie trafić na badanie USG.
W każdej chwilii może urodzić; nie znamy stanu zdrowia jej i szczeniaków. Bardzo Was prosimy o pomoc i choćby symboliczne wpłaty.
Z serca dziękujemy za każdą pomoc.
Prezes Fundacji
Agnieszka Morkowska
tel. 782 641 357
Kochani Darczyńcy❗
Z błaganiem w oczach zwracamy się do Was o pomoc!! Musimy jak najszybciej zebrać środki na karmę dla dwójki bezdomniaków. Tak bezdomniaków, bo włascicielka która błaga nas o pomoc straciła pracę i dach nad głową. Psy stały się bezdomne podobnie jak i ich właścicielka.
Kiedy Pani Monika napisała do Nas po raz pierwszy i usłyszałam od postronnych osób o jej problemach z wykarmieniem swoich podopiecznych, nie mogliśmy przejść obok obojętnie. Ta dziewczyna wyrwała tą dwójkę z rąk opraców, którzy billi Riko i Tigrę, poniżali i głodzili. Historia obu piesków jest dramatyczna bo choć pochodzą z różnych"domów", ich pseudowłaściciele zniszczyli im życie. Tigra została zabrana od człowieka który ją non stop bił i głodził. Bała się ludzi i psów, choć trudno się dziwić w tej sytuacji. Trafiła pod opiekę pani Moniki bo zechciała walczyć o jej lepsze życie bez bólu i strachu.
Riko również sporo wycierpiał od "człowieka" który sie nad nim znęcał i który ostatecznie chciał się go pozbyć. Na szczęscie pani Monika dowiedziała się o tym i zaoferowała opiekę nad nim.
Niestety los pani Moniki nie oszczędzał i któregoś dnia straciła pracę, a potem mieszkanie. Aktualnie w trybie awaryjnym przebywa u swojej sąsiadki, jednak to tylko tymczasowe zabezpieczenie dla niej i jej psów.
Sama robi wszystko, by nakarmić pieski. Szuka też lokum gdzie może się zatrzymać na stałe. Jej priorytet to jednak karma dla Tigry i Riko, których nie chce stracić bo bardzo je kocha. Aktualnie pieski potrzebują na już jedzenia i wizyty u weterynarza.
W imieniu pani Moniki GORĄCO Was o pomoc, bo bez Was nic a w Was WSZYSTKO❗Błagam pomóżcie zabezpieczyć psiaki na kilka miesięcy w pożywienie i weta!
Ładuję...