Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mały Misio i jego mama już są u nas. Widać, że bardzo zaniedbane i biedne są te osiołki, zobaczcie sami na filmie. Kopytka ośliczki to prawie płetwy, i ciężko jej się porusza. A mały to jest taki skołtuniony, że ciocia Ola chyba nie da rady go rozczesać. No ale będzie próbowała:)
Ta ośla rodzinka trafiła akurat na dzień otwarty. Ale jednak były za bardzo zestresowane całą tą sytuacją i nie mogły się cieszyć z marchewek i jabłek. Ale przynajmniej zobaczyły wokół siebie wielu przyjaźnie nastawionych ludzi. Bardzo Wam dziękuję za pomoc w ratowaniu tej rodzinki.
Dzięki Wam żyją i będą bezpieczne do końca życia. Pamiętajcie o tym! Jesteście wspaniali!
Drodzy Przyjaciele, bardzo nawarstwiły się nam te trudne zbiórki w tym tygodniu. Wczoraj walczyliśmy o życie Iskierki a dziś mały Misio i jego mama czekają na ratunek. Cały czas wierzę, że uda nam się uratować te biedne zwierzaki. Powiedziałem handlarzowi, że nie dam rady uzbierać 4200 złotych w jeden dzień, i że nic nie zarobi, jak się nie zgodzi rozbić brakującej kwoty na dwie raty po 2100 złotych. Dziś jedna, a w piątek druga. Pokręcił nosem, ale się zgodził. To jedyna szansa i nadzieja na ich ocalenie.
Bardzo Wam dziękuję, że mi pomagacie ratować te osiołki i konie. I jednocześnie przepraszam, za te ciągłe prośby o pomoc. Ale tylko w ten sposób możemy je ocalić.
Marek Sotek
Drodzy Przyjaciele, uprosiłem handlarza, żeby się zgodził przedłużyć zbiórkę dla Misia i jego mamy do jutra. Wiem, że nie dalibyśmy rady uzbierać tak ogromnej kwoty w jeden dzień, tym bardziej, że dziś muszę wpłacić ratę za Iskierkę. Bardzo to wszystko się nawarstwiło i boję się o życie rodzinki osiołków i Iskierki. Bardzo Was proszę o dalsze wsparcie i udostępnianie tych zbiórek wśród znajomych i rodziny. To jedyna szansa na pomoc.
Marek Sotek
Mój mały syneczku, bardzo Cię kocham. Proszę zamknij oczka i mocno się przytul. Zaraz po nas przyjdą źli ludzie, usłyszysz krzyki i świst bata, będą nas popychali i kopali, zapędzą nas do samochodu. Misiu, obiecaj mi, że nie otworzysz oczu. Ze swoją mamusią będziesz bezpieczny, ja zawsze Cię obronię.
Lecz mama nie obroni swojego synka. Możemy to zrobić tylko my! I tylko dziś! Proszę Was o pilną pomoc dla tej rodzinki. Potrzebne jest 2000 złotych zaliczki.
Marek Sotek
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierząt.pl
Ładuję...