Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dawno nie pisaliśmy o naszej gwieździe - dzielnej Rokitce uratowanej przez chłopaków w Rokietnicy. Kotka czuje się znakomicie! W końcu je sama - ma wręcz wilczy apetyt. Szwy zostały ściągnięte, blizn prawie nie widać, a futerko zaczyna powoli odrastać.
Obecnie Rokitka rezyduje w nowym, większym apartamencie w rezydencji Kłaczkowo Fundacji NaszeZoo.pl, gdzie jest rehabilitowana. Najlepszymi ćwiczeniami dla niej jest pokonywanie przeszkody jakim jest człowiek (tak wygląda u nas praca z kotami ), od którego wręcz nie może się odkleić. Nie sposób nam opisać jak cudowna jest ta kotka. Pomimo krzywdy jaka ją spotkała kocha człowieka na zabój! Choć jeszcze nie jest ona gotowa do adopcji, zakochiwać się można w niej już TERAZ!! Rokitka potrzebuje dużo miłości. Zyskała jej tyle od chłopaków z Rokietnicy więc może wśród mieszkańców miasta znajdzie domek?
W końcu nadszedł TEN dzień - odebraliśmy Rokitkę z kliniki. Kotka przebywa obecnie w naszym Kłaczkowo Fundacji NaszeZoo.pl. Powoli oswaja się z otoczeniem i poznaje, póki co z dystansu, innych podopiecznych. Z uwagi na konieczność ograniczenia ruchu oraz higienę rany kotka musi przebywać w klatce. Karmimy ją ze strzykawki i doglądamy. Widać, że kotka czuje się dobrze. Za kilka dni udamy się z nią na kontrolę do kliniki. Długa i wyboista droga przed nami w walce o zdrowie i sprawność Rokitki, ale jesteśmy dobrej myśli. Z Waszą pomocą nam się uda!
Dziękujemy, że jesteście z nami!
Odbiór Rokitki z kliniki.
Rokitka w kocim azylu Kłaczkowo.
Zmiażdżona miednica.
Wypis z kliniki.
Właśnie otrzymaliśmy informację z kliniki, że Rokitka trafiła na stół operacyjny. OPERACJA BĘDZIE BARDZO SKOMPLIKOWANA!!
Kotka ma zmiażdżoną miednicę, stłuczoną panewkę udową, rozerwane powłoki brzuszne i przesunięty pęcherz. Poza tym była bardzo osłabiona i musiała mieć tuż przed operacją przetoczoną krew. Dawcą był nasz podopieczny Mel.
Już teraz wiemy, że wydatki związane z operacją będą znacznie większe niż zakładaliśmy:
- diagnostyka 1 500 zł,
- operacja pęcherza i miednicy 4 000 zł,
- transfuzja krwi 600 zł,
- znieczulenie 200 zł.
To daje nam kwotę 6 300 zł!!
Do niej musimy doliczyć koszty hospitalizacji, późniejszej rehabilitacji i utrzymania kota.
Bardzo prosimy Was o trzymanie kciuków za koteczkę oraz pomoc finansową. Bez Waszej pomocy nie damy rady!
Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie - wszystkie wpłaty, udostępnienia i miłe słowa. Jesteście wspaniali! <3
Rokitka przed operacją.
Bohater Mel - dawca krwi.
Kotka po wypadku w Rokietnicy, uratowana przez dwóch chłopców, którzy zainteresowali się jej losem. Jeden z nich zdjął kurtkę, aby bezpiecznie przetransortować kotkę do najbliższego gabinetu weterynaryjnego, gdzie kotce udzielona została pierwsza pomoc. Ogromnie dziękujemy aninimowym bohaterom za ratunek kotki oraz dr Godek i jej zespołowi za przyjęcie jej pod swoją opiekę.
Po przejęciu zwierzęcia przez nas od razu zauważyliśmy, że potrzebna będzie szersza diagnostyka - korka miała niedowład tylnych łap i była bardzo osłabiona!!
Obecnie kotka przebywa w szpitalu, gdzie otrzymała natychmiastową pomoc. Po pierwszych badaniach wiemy już, że mamy fatalne złamanie miednicy, uszkodzenie panewki udowej i przemieszczenie pęcherza. Jedyna szansa to operacja!
Czy jesteśmy w stanie pomóc? Załamujemy ręce, bo już wiemy, że przerasta to nasze obecne możliwości finansowe. Ale cóż począć...
Jak zwykle serce zwycięża nad rozumem - ratujemy!
Szacunkowy koszt leczenia to 1 500 zł za diagnostykę i 1 500 zł za operację. Razem: 3 000 zł!!
DO TEGO POTRZEBUJEMY WAS. Tyle razy udowodniliście, że możemy na Was liczyć.
Dysponujemy na razie tylko jednym zdjęciem kotki, z wczorajszego badania :( Filmik ze uratowania kotki można znaleźć na fanpagu:
Ładuję...