Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani,
Roky dzisiaj Falkor wyszedł z lecznicy i zyskał nowy domek ❤️ psiak tak skradł serce rodziny która wzięła go na dom tymczasowy że postanowili go sobie zostawić.
Aleks niestety wciąż szuka domu ale do tego nadal przechodzi leczenie skóry. Niestety jest to czasochłonne zadanie.
Wciąż prosimy o datki na opłacenie faktur psiaków. Niestety to będzie ogromny koszt :(
Faktura za Falkora wyniosła 2.500 zł, a za Aleksa do dnia dzisiejszego (23.10.2024) 3.000 i to jeszcze nie koniec :(
Błagamy o wsparcie...
Wczoraj jadąc na interwencje myśleliśmy, że zakończy się na pouczeniu, pomiziamy fajne psiaki, damy kilka wskazówek, ale niestety rzeczywistość nas zmroziła...
Wróciliśmy z dwoma skrajnie zaniedbanymi psami! Czegoś takiego dawno nie widzieliśmy.... Młodzi ludzie, a taki brak szacunku do żywych istot. Wstyd!
Roky - 3 lata i Alex - 6 lat.
Roky to zlepek brudu i kołtunów. Na grzbiecie pełno larw much. Tak, dobrze czytacie - po psie chodziły białe robaki... Wyłysienia na ciele. Przerośnięte pazury. Smród niemiłosierny...
Alex w podobnym stanie... wyłysienia na ciele, ogrom pcheł, bród i smród. To ile "robali" mają w sobie dopiero się okaże. Czekamy na wyniki flotacji kału.
Psiaki są niedożywione, mają anemię. Ale trudno się dziwić skoro ich podstawowym pokarmem był tylko namoczony chleb, który zastaliśmy w garnkach...
Warunki masakryczne. Łańcuchy, rozpadająca się buda, rozwalający się kojec... Podobno mamy XXI wiek.
Pierwsze co trzeba było zrobić to jasnego pieska ostrzyc i zdjąć z niego ciężar skołtunionej sierści, w której zagnieżdżone były larwy! Oba psiaki przeszły już kąpiel. Dzisiaj przechodzą szereg badań.
Koszt opieki weterynaryjnej i przywrócenia do stanu "normalności" tak ogromnych psów będzie wyzwaniem... Prosimy z całego serducha o wsparcie specjalnej zbiórki na ten cel. Bez was nie damy rady... Codziennie mamy po kilkanaście telefonów z prośbą pomocy, codziennie jesteśmy w terenie, cały czas mamy rotacje zwierząt w lecznicach, a wszystko niestety kosztuje...
Właścicielka zrzekła się praw do zwierząt. Oczywiście sprawa trafi na policję - złożyliśmy zawiadomienie. Wiemy, że jak te psiaki dojdą do siebie, będą przepiękne. Już dzisiaj szukamy im przyszłych domków. W sprawie adopcji prosimy o kontakt z nami tel. 691 342 423.
Dajmy im szansę na normalne, szczęśliwe życie.
Ładuję...