Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Romuś po podleczeniu trafił do.hoteliku, w którym przeżył ostatni rok. Miał tam swoich psich przyjaciół, dobrych ludzi, nie był sam. Był kochany i zaopiekowany.
Po co komu stary, chory pies? Romek został potraktowany przez cZŁOwieka jak śmieć, w tragicznych warunkach, w odchodach, w odpadach budowlanych czekał, aż przyjdzie po niego śmierć. Na to liczyli ci "ludzie", że umrze i będzie po kłopocie.
Ale stało się inaczej po Romka przyszły anioły, które wyciągnęły go z urągających warunków. Co zastaliśmy na miejscu? Widok, który wycisnął z nas morze łez. Stary, ledwo co stojący na łapach pies "rzucony" w śmietniku, z pustymi miskami i dziurawą pseudo budą. Romek był tak zaniedbany, że jego ciało pokryte było samymi ranami spowodowanymi przez pchły. One go żywcem jadły! Chudziutki, ze sterczącymi żebrami, zamglonymi oczkami i ogromnym guzem na grzbiecie. Do tego przygłuchawy. Ale jak głośno do niego mówiłyśmy, to nawet zamerdał ogonkiem, to nas najbardziej rozwaliło.
Tak mieszkał:
Romek pojechał prosto do weterynarza, ale żeby cokolwiek można było z nim zrobić, najpierw trzeba było się pozbyć miliona pcheł. Po spryskaniu preparatem aż odskakiwały z niego. Tak jak się spodziewaliśmy chora wątroba, chore nerki, problem z tarczycą, prostatą i pęcherzem.
Kto zechce starego, chorego psa, który wymaga ogromnego wkładu finansowego? No nikt. Chociaż po cichu liczyłyśmy, że jednak znajdzie miłość na koniec życia.
Po ustabilizowaniu Romka przyszedł czas na podróż do hotelu. Tam dostał cudowną opiekę. W połowie sierpnia został usunięty guz na grzebiecie. Wszystko się pięknie zagoiło i mieliśmy nadzieje, że będzie już tylko lepiej.
Niestety nasz kochany Romuś jest coraz słabszy. Z każdym dniem jest gorzej. Bardzo się o niego martwimy. Niestety wieloletnie zaniedbanie jakiego doznał Romuś od cZŁOwieka oraz jego wiek robi swoje i nie działa na jego korzyść. Nasz chłopak dostaje kroplówki wzmacniające. Trzymajcie za Romusia kciuki, Wasze wsparcie będzie mu teraz bardzo potrzebne.
Oprócz pozytywnej energii i miliona kciuków Romuś potrzebuje też wsparcia finansowego. Miesięczny koszt w hotelu to 450 zł, do tego dochodzą koszty zabiegów, opieki weterynaryjnej oraz leków. Ogromnie prosimy Was o wsparcie dla naszego Dziadeczka.
Ładuję...