Roni nie żyje, ale długi zostały. Błagamy o pomoc.

Roni zmarł w piątek nad ranem nagle, ale po cichutku...

Pozostaly do opłacenia  zaległe faktury... 

[Aktualizacja 20.11.2018]

Ciągle brakuje nam środków na opłacenie zaległości w wysokości prawie 2 tysięcy złotych. Roni przebywa od kilku lat w hotelu w oczekiwaniu na dom.

[Aktualizacja 24.07.2018]

Ronuś już po operacji sanacji jamy ustnej i wycięcia guza. Ząbki były w fatalnym stanie. Musieliśmy czekać dość długo, bo wyniki Roniego nie pozwalały na operację. Roni stracił 3 zęby. Przez cały tydzień będzie na antybiotyku i lekach przeciwbólowych. 

[Aktualizacja 29.06.2018]

Roni czuje się dość  dobrze, jak na  dziadzia. Ciągle przeżywa rozstanie z przyjacielem, który poszedł do adopcji.

Roni przejdzie już po raz trzeci badania, aby sprawdzić czy można wykonać zabieg sanacji jamy ustnej i usunięcia guza,który zdaniem weterynarza może zagrażań Roniemu! Cięgle zbieramy też na faktury zaległe i bieżącą.

Roni to cudowny nieco wyrośnięty jamniczek, który nie jest młodzieniaszkiem, ale staruszkiem też nie jest :) Chłopak niesamowicie się zmienił dzięki swojej tymczasowej opiekunce. Jest bardzo grzeczny, posłuszny, zachowuje czystość w domu, nie jest hałaśliwy, akceptuje koty, i nie jest agresywny do ludzi. Rudzielec jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Bardzo prosimy o pomoc w szukaniu domku dla Roniego. 

Roni ma 11 lat. Prawie całe życie spędził w schronisku w Rudzie Śląskiej.

Od 3, 5 roku opłacamy jego pobyt w hotelu dla zwierząt i leczenie. W chwili obecnej urosły nam długi. Jako fundacja sami pozyskujemy środki finansowe, niestety zwierząt w potrzebie jest coraz więcej.

Roni nie ma domu, ciągle czeka na swoją szansę. Jest psiakiem w typie jamnika, ma jego charakter, jest w dobrej kondycji fizycznej, ale lat mu przybywa i jego potrzeby jako starszego pieska ciągle rosną. 

Bardzo prosimy o pomoc.