Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromnie dziękujemy Wam za wszystkie wpłaty dla malutkiej Rosy! Zafundowaliście jej piękną starość.
Rosa mieszka w kochającym domu, ma doskonałą opiekę, a nawet podróżuje - wakacje spędzała nad morzem :)
Wciąż jednak potrzebujemy wsparcia w jej leczeniu.
Zęby Rosy są już w fatalnym stanie, przez co sunia ma problemy z jedzeniemCzy będzie trzeba usunąć wszystkie ząbki? Tego dowiemy się po wizycie stomatologicznej. Czy zabieg będzie bezpieczny dla Rosy? Tego dowiemy się po diagnostyce. Zatem kolejne wydatki przed nami
Dodatkowo przez problemy z trzustką Rosa bardzo dużo pije, a co za tym idzie - także bardzo dużo siusia i to gdzie popadnie Praktycznie cały dom musi być zabezpieczony. Ilość podkładów, jakie są potrzebne dla Rosy, jest ogromna, podobnie zresztą jak koszty ich zakupu
Będziemy bardzo wdzięczni, jeżeli zechcecie dołożyć cegiełkę do opieki nad Rosą.
Możecie wpłacić na zbiórkę, można też zrobić prezent w postaci podkładów higienicznych 60x90 cm. Adres wysyłki:
Paczkomat WRO16L, ul. Krzemieniecka 125, 54-613 Wrocław, tel. +48 605 825 068 mail: v.prybahadas@gmail.com
Dziękujemy!
Za nami rozszerzone badania krwi i kału, USG, a także leczenie pasożytów. Co ważne: udało nam się pokonać giardię oraz koronawirozę!
Rosa cierpi na zapalenie trzustki - czekamy jeszcze na wyniki lipazy trzustkowej. Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie trzeba wdrożyć kolejną antybiotykoterapię.
Mimo przebojów ze zdrowiem, które staramy się zażegnać... Rosa ma się coraz lepiej! Ma apetyt i przytyła; u weterynarza to dzielny aniołek, do wolontariuszy macha już ogonem i dziarsko drepcze na spacery. Z przyjemnością obserwujemy jej przemianę! Ktoś już nawet nieśmiało zaoferował jej dom tymczasowy...
Jesteście z nami we wspólnej walce o nowe życie dla Rosy? To jeszcze nie koniec leczenia...
A na naszym pokładzie... Drobna, wychudzona, słaba i strasznie smutna Rosa z Połtawy (Ukraina)... 🥺
Trzymana przez złodziei na melinie, prawdopodobnie dla zysku ze szczeniaków, wykupiona od tychże złodziei przez odważną aktywistkę za jej prywatne pieniądze. Podczas interwencji sunia ważyła zaledwie 3 kilogramy, było jej widać dosłownie każde żebro, słaniała się na nogach 😭 Skrajnie wyniszczona, zabiedzona, do tego z guzami gruczołów sutkowych (operację pilnie przeprowadzono jeszcze w Ukrainie). Podróż z Połtawy podzieliliśmy na kilka części, bo po prostu mogłaby jej nie przeżyć...
Rosa właśnie przyjechała do nas, by zyskać jakąkolwiek szansę na życie. Patrzymy na nią i chce nam się płakać. Jakie choroby skrywa jej małe, trzęsące się ciałko - oprócz wiadomej nam lamblii i koronawirozy? Dlaczego pije tak dużo wody? Co to za zgrubienia na stawach? Czy będziemy musieli usunąć wszystkie zęby (są w naprawdę fatalnym stanie)? Co jej się przytrafiło w jej smutnym życiu? Na te pytania, a na pewno na większość z nich, odpowiemy już niebawem.
Diagnostyka: czas start 😔Pomóżcie ratować Rosę. Bez Was nie damy rady...
Ładuję...