Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Róża zamieszkała z nową rodziną w województwie śląskim. Dzięki Waszemu wsparciu miała możliwość w spokoju i bezpieczeństwie oczekiwać na adopcje.
Bardzo dziękujemy - my i Róża!
Ciemność. Przez szparę drewnianych drzwi ledwie docierało słońce. Nagrzany piach, ciężki łańcuch i niekończąca się samotność. Tak często chciało mi się pić, czasem przez dach wpadło trochę kropel wody. Głód. Czasem rzucili jakiś ochłap, czasem brudną miskę z deszczówką. Strach i czas. Dużo czasu by zrozumieć, że świat jest zły, że jutro podobne będzie do dzisiaj, a dzisiaj nie rożni się od wczoraj.
Czasem merdałam ogonem kiedy przychodzili, myślałam że może mnie dostrzegą, zabiorą, albo chociaż przytulą. Szczekałam, wołałam, prosiłam... Skóra piekła mnie coraz częściej od pcheł, robiło się coraz goręcej, coraz mniej miałam nadziei. Czekałam na śmierć. Wiedziałam, że albo sama przyjdzie, albo...
Zadrżałam kiedy znów otworzyły się drzwi. Tym razem jednak zamknęłam je za sobą i po raz pierwszy od dawna poczułam zapach wiatru.
Dziś Róża trafiła pod nasze skrzydła. Mała, drobna, przestraszona kruszynka. Kiedy tylko dotarło do niej, że nic jej nie grozi, zaczęła się otwierać, wręcz łaknąć kontaktu. Mimo wszystko, wiele w niej ufności i wielka potrzeba miłości. Towarzystwo innych czworonogów jest dla niej wielkim wsparciem. Dom z innym psem byłby marzeniem.
Nim jednak zaczniemy szukać wyśnionego domu, Róża będzie uczyć się życia w hotelu. Uznaliśmy, że po takich przejściach, najlepszym rozwiązaniem będzie pobyt pod okiem doświadczonej osoby. Za nami pierwsza profilaktyka: została odrobaczona i odpchlona - ilość pcheł nie do opisania. Tyle robactwa na tak małym ciałku musiało być niewyobrażalną gehenną.Przed nią zabieg oczyszczania sierści. Dzielnie zniosła nowe przygody.
Prawdopodobnie spora cześć życia, te najważniejszą, bo w fazie wzrostu spędziła na ciężkim łańcuchu w oborze. Jest niedożywiona - od dziś wszystko co najlepsze. Od jutra trzydniowe odrobaczenie. Przed nią prawdopodobnie pierwsze szczepienie przeciwko chorobom zakaźnym. wścieklizna, sterylizacja.
Choć nasza sytuacja finansowa nie jest najlepsza, mamy kilkanaście zwierząt pod opieką, nie mogliśmy przejść obojętnie wobec takiego cierpienia. To jeszcze psie dziecko, mała kruszynka, którą człowiek skazał na niewyobrażalna gehennę. Mimo to tyle w niej ufności, powoli odkrywanej radości, a w nas wielka wiara, że Róża nie zazna już cierpienia.
Pomóżmy jej razem zacząć życie od nowa. Czasu nie cofniemy, ale możemy uczynić jej los lepszym. Niech będzie bezpieczna i zdrowa, a w swoim czasie trafi pod dach ludzi, dla których będzie oczkiem w głowie. Już nigdy nie zostanie potraktowana jak przedmiot, który można zamknąć w ciemnej komórce i uwiązać do nieopisanie ciężkiego łańcucha. Razem możemy tego dokonać. Podaruj Róży szanse i wpłać ile możesz. 10, 20, 50 zł- bo każda kwota to milowy krok po lepsze jutro Róży.
Zbiórka ma na celu zebranie środków finansowych na 2 pierwsze i, mamy nadzieję, że ostatnie miesiące pobytu Róży w hotelu, sterylizację oraz profilaktykę.
Z góry wszystkim Państwu dziękujemy :)
Ładuję...