Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
z całego serca dziękuję Wam za pomoc dla Rozalki. Lamy, która dzięki Wam otrzymała szansę na nowe, dobre życie. Rozalka pracowała w mini zoo, gdzie miała zabawiać dzieci. Miejsce to zamknięto, a zwierzęta zostały sprzedane. Rozalka tułała się od handlarza, do handlarza czekając, aż ktoś ją kupi, by dalej traktować jako zabawkę do zarabiania. Dzięki Wam przyjechała do Benkowa. Już nie będzie musiała na nikogo pracować.
W tej chwili odbywa kwarantanne, ale po jej zakończeniu będzie mogła dołączyć do stada naszych lam, gdzie mam nadzieję szybko znajdzie przyjaciół. Bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Rozalki. Bardzo się bałem czy ktokolwiek zareaguje na apel o pomoc dla niej, na szczęście udało się, choć było bardzo, bardzo trudno jej pomóc.
Zapraszam Was do oglądania zdjęć (z transportu i już z Benkowa), a niebawem wrócę do Was z filmem i opowieścią co u niej słychać i jak odnalazła się w Benkowie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.
Rozalka również rozgląda się za opiekunami wirtualnymi. Jesteś zainteresowany? Zapraszam do kontaktu: kontakt@fundacjabenek.pl
Więcej - https://fundacjabenek.pl/rozalka2024
Dziękujemy, że jesteście z nami! ❤️❤️❤️
#schronisko #benkowo #fundacjabenek #jedenprocent #programpit #rozliczpodatki #jedenprocent
Szanowni Państwo,
Nie wiem, czy zdołamy uratować Rozalkę, bo zbiórka dla niej idzie fatalnie. Jej szansa na dołączenie do stada lam w Benkowie z każdą minutą jest coraz mniejsza. Zaliczka została uzbierana z wielkim trudem, a telefony, jakie wykonałem z prośbą o pomoc, nie dały efektu. Każdy mówił, że gdyby to był koń albo osiołek… ale Rozalka ani koniem, ani osiołkiem nie jest. Jest lamą, Jej los nie wzrusza. Rozumiem to, ale trudno mi się jest pogodzić z myślą, że nie damy rady jej pomóc.
Ciężko jest jej pomóc, tym bardziej że dziś ma termin spłaty źrebna Maja, a do tego jutro trzeba się rozliczyć za Dunina. Martwię się coraz bardziej, czas leci, batalia o życie 3 zwierząt jednocześnie nie napawa optymizmem.
Szanowni Państwo,
Rozalia nie jest koniem, nie jest osiołkiem, ale tak samo chce żyć, mieć swoją rodzinę, swoje stado, być szczęśliwa. Lama to nie zabawka, to żywe czujące zwierzę zasługujące na wszystko, co najlepsze. Jeśli możecie, proszę, pomóżcie.
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
proszę z całego serca o pomoc dla Rozalki. Lamy, która całe życie była traktowana jak coś, na czymś można zarobić.
Gdy ją widziałem, Rozalka stała za oborą. Tam, gdzie deski, eternit, złom i miejsce na traktor. Niechciana, niepotrzebna nikomu, zbędna. Uwiązana liną trzęsła się na widok człowieka. Przestraszona zadzierała wysoko głowę, bezskutecznie szukając czegokolwiek, co by znała. Kogokolwiek, komu by na niej zależało. Bała się tak, że nie chciała jeść tego, co miała w wiaderku pod nogami.
Pytałem o nią i handlarz powiedział, że kupił ją od innego pośrednika, bo w pęczku z końmi była. Ponoć w ciągu kilku dni przechodziła z rąk do rąk. Dodał też, że Rozalka wcześniej pracowała w minizoo. Dzieci przyjeżdżały, wtulały się w jej miękką sierść, głaskały po szyi, karmiły smakołykami. Pewnie w niejednym albumie rodzinnym i w niejednym telefonie są dziesiątki zdjęć Rozalki z dziećmi. Ale interes nie był dość dochodowy i wszystko zostało wystawione na sprzedaż. Gdzie trafią pracujące tam zwierzęta, które nie dały wystarczającego zarobku, nikogo nie obchodziło.
Rozalia trafiła fatalnie. Kupiona jako zabawka dla dzieci do minizoo, poszła do handlarzy, gdy stała się niepotrzebna. Choć to zwierzę stadne i bardzo potrzebuje towarzystwa innych lam, zawsze mieszkała sama. Traktowana jak przedmiot, nikogo nie obchodziło to, że jest nieszczęśliwa, samotna, nie ma jak spełnić podstawowych potrzeb gatunkowych.
Ale lama się nie poskarży.
Nie powie, że jej źle, że cierpi.
Nie ucieknie przed ciężką ręką handlarza.
Nie będzie kopała ani gryzła, co najwyżej przestraszona i bezradna będzie patrzyła w koło otwartymi strachem oczami.
Spytałem handlarza, ile trzeba zapłacić za Rozalię by mogła dołączyć do naszych lam. Chce 2500 zł, dałem 500 zł, trzeba dziś dopłacić jeszcze 1000 zł, potem resztę. Jeśli nie dam mu dziś raty, sprzeda ją dalej. Bo nie ma miejsca, bo nie ma gdzie jej trzymać, bo się nie zna, no jej po prostu nie chce. Bo Rozalki nikt nie chce. Może gdyby zwiedziła jeszcze obory i podwórka kolejnych handlarzy, w końcu znalazłoby się następne minizoo czy inny park rozrywki, gdzie zwierzęta są maszynkami do zarabiania pieniędzy i ktoś by ją kupił. Byłaby tam, póki byłby zysk, a potem znowu by szła z rąk do rąk, aż któregoś dnia umarłaby z choroby albo ze starości. Samotna, niechciana, nie znając ani co to własne stado, ani dom, ani poczucie bezpieczeństwa.
Szanowni Państwo,
proszę, spróbujmy odmienić jej los. Jeśli do godziny 17 dopłacimy brakujący 1000 zł, będzie kilka dni na rozliczenie się za nią i przywiezienie do Benkowa. Jeśli się nie uda, Rozalkę zabierze kolejny handlarz….
Bardzo proszę o pomoc. Czasu jest bardzo mało!
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...