Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tak, jak obiecaliśmy, wzięliśmy się za tzw. pseudo-hodowle, czyli miejsca, gdzie zwierzęta traktuje się jak maszynki do robienia pieniędzy. Tym razem, po ówczesnym zgłoszeniu, trafiliśmy do niewielkiej miejscowości k. Łodzi. Dramat psów, które się tam znajdowały, ciężko opisać... Brak jakiejkolwiek pielęgnacji, brak dostępu do światła dziennego i wody... Łzawiący zapach amoniaku był tak silny, że nasi inspektorzy musieli założyć maseczki ochronne na twarz.
Psy, od chwili narodzin, w ogóle nie były wypuszczane z "kojców", a niektóre walczyły między sobą o jedzenie. Finalnie, na podstawie art. 7 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt, odebraliśmy 34(!) psy różnych ras i w różnym wieku, a pomocy udzielili nam funkcjonariusze Policji i strażacy z OSP Lipka. Dodatkowo, tuż obok posesji, na polu, nasi inspektorzy ujawnili kości (najprawdopodobniej) martwych zwierząt. Sprawą podejrzenia znęcania się nad zwierzętami zajmuje się już Policja, a my, po raz kolejny, prosimy Was o pomoc, abyśmy mogli walczyć z tego typu psimi wytwórniami! Więcej zdjęć z interwencji na naszym Facebook'u - OTOZ Animals Inspektorat Warszawa
❗️Kolejne zgłoszenie, kolejna interwencja, kolejny psi dramat❗️
Szczenięta bez wody, bez dostępu do światła dziennego, poupychane w ciasnych, brudnych klatkach, wśród dziesiątek ptaków! Tak właśnie wygląda "hodowla" psów rasowych, zarejestrowana w pseudo stowarzyszeniu! Wystarczy wejść na popularny portal ogłoszeniowy – OLX.pl, aby zobaczyć setki, jak nie tysiące ogłoszeń typu "Szczeniaki [nazwa rasy] z rodowodem". Cena? Jedyne 550 zł – do negocjacji. Tak było i w tym przypadku!
Nie ma na to naszej zgody! Zapowiadamy stanowczą walkę z tego typu psimi fabrykami, gdzie suki traktowane są jak maszynki do zarabiania pieniędzy, a szczeniaki chowane w parszywych warunkach! Wiele podobnych interwencji czeka w kolejce, ale tylko z Twoją pomocą będziemy w stanie realnie pomagać. Te udało się uratować. A jak będzie z kolejnymi?
Prosimy o każdy grosz, aby miał kto walczyć o lepszą przyszłość zwierząt i oto, aby właściciele tego typu fabryk nie czuli się bezkarni. Planujemy zakupić dodatkowe transportery, porządny czytnik czipów, chwytak oraz inny, niezbędny w przeprowadzaniu tego typu interwencji, sprzęt. Część środków odłożymy, aby zabezpieczyć się przez kolejnym odbiorem. Nigdy nie wiadomo, co zastaniemy w kolejnej fabryce i w jakim stanie będą psiaki.
Obecnie w Sejmie toczą się rozmowy o odebraniu możliwości organizacjom społecznym dostępu do takich właśnie miejsc i ratowaniu zwierzęcych żyć. Nie możemy na to pozwolić! Dopóki polski system prawny nie da podwalin na stworzenie instytucji kompetentnej do ochrony praw zwierząt, przedstawiciele organizacji społecznych, działający w większości wolontariacko, muszą wypełniać istniejącą lukę w przepisach.
Kto inny jest obecnie w tak kompleksowym wymiarze gotowy na udział w takich interwencjach i niesienia pomocy cierpiącym?
Ładuję...
