Zbyt wielkie serca, za mało miejsca. Rozszerzamy naszą pracę!

Wsparło 14 599 osób
325 118 zł (32,51%)
Brakuje jeszcze 674 882 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 15 Stycznia 2023

Zakończenie: 31 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

01 Lutego 2024, 17:21
JEST MIEJSCE!

Kupiliśmy piękne miejsce. Budynek w doskonałym stanie, płżony na pięknej, ogromnej działce. Niedaleko Łodzi, z doskonałym dojazdem i mnóstwem zieleni.

350 m2 do łatwej adaptacji, bo była tam szkoła. Instalacje, media, dach w świetnym stanie.

Aby to miejsce służyło psom, by stało się centrum adopcji i zmiany życia pootrzebne są pieniądze. 

Pomóż nam ratować psy <3.

Pokaż wszystkie aktualizacje

03 Grudnia 2023, 11:57
150 historii samotności, bólu, cierpienia, bezdomności... W 1 MIESIĄC

150 psów w miesiąc. Tyle psich nieszczęść trafiło do nas w listopadzie. Ale ta liczba to 150 historii - bezdomności, bólu, cierpienia, samotności.

Dwa psy zamarzające na podwórku. Starszy pies nie ma przedniej łapki z uwaga: żywymi kośćmi na wierzchu z mięsem! Unosi się nieprzyjemny zapach gnijącej rany co było widać gołym okiem, że to jest ta przyczyna. Pies średniej wielkości a tak skrajnie chudy, że w życiu czegoś takiego nie widziałam...

Tak brzmiało zgłoszenie. Prosimy o zdjęcia. Pani Edyta przysyła film - a nam brakuje słów. Wiemy, że nie ma czasu do stracenia. Jedziemy natychmiast. Boszsz. Chodzący szkielet, zaniki mięśniowe, z kikuta łapy wystaje kość. Pomimo mrozu odór przyprawia o mdłości. Obok niego około pół roczny psi dzieciak. Chudy, trzęsący się z zimna... 

Brama zamknięta na cztery spusty. W domu mieszka uzależniony od alkoholu człowiek, który do własnego mieszkania wchodzi przez okno i nikogo nie wpuszcza.

Zwierzęta są w dramatycznym stanie, a psiak bez łapy nie pożyje długo. Wzywamy Policję. Czekamy na Panią sołtys, która informuje nas, że LATEM pies uległ wypadkowi. Zabieramy psiaki i pędzimy do kliniki. Stan psiaka jest ciężki.

Gdy poproszono nas o pomoc temu psu - po prostu nas zatkało. Jak?! Jak to możliwe, że człowiek patrzył na to cierpienie, na to konanie, na ten ból i NIC NIE ZROBIŁ?

Przypiął psa do budy i każdego dnia obojętnie przechodził obok konającego zwierzęcia. Obojętny, zrezygnowany pies czekał już chyba tylko na śmierć. Jego gehenna trwała miesiącami. Potężne wyłysienia, zmieniona chorobowo skóra, z brzucha odłazi płatami. Obrzęk głowy i pysia, a w uchu potężna, gnijąca, sącząca się zmiana. Sztywne, obolałe łapy. Kulawizna. Bije od niego niewyobrażalny odór rozkładającego się, zainfekowanego ciała.

TRZEBA GO RATOWAĆ! O ile nie jest jeszcze za późno...

POCIĄG URWAŁ PSU ŁAPĘ. Wystarczy? O nie! Zwierzak ledwo przyczłapał do domu i padł. Kikut łapy otwarty. Ciało, kość, ścięgna naw wierzchu.

Dostał pomoc? A skąd! Wszyscy w domu w sztok pijani. Pies ma się sam wylizać. No, w sumie to trzeba by zdezynfekować.
Zwierzę w bólu, bez żadnych środków które mogłyby przynieść ulgę. Wstrząs, gorączka 41 stopni. Leży na podłodze i albo sobie poradzi, albo nie. Żyje. Właśnie wrócił do Azylu. Jako trójłapek, choć było ciężko. Zagrożenie sepsą, wzloty i upadki. Ale wygraliśmy.

To tylko 3 ze 150 historii z ubiegłego miesiąca. Bo jest jeszcze psie dziecko z wodogłowiem, psie rodziny zamarzające w polach, dzikie suki z miotami szczeniąt, które po latach udało się odłowić, sunia ze strzaskaną miednicą i złamaniem otwartym łapy, oskórowany młody psiak i wiele, wiele innych.

A każde chce żyć. Dla każdego z tych psów staliśmy się jedyną szansą. Dlatego prosimy o Wasze wsparcie!

Judytowo - Azyl pod Płońskiem. Miejsce magiczne. Tu odzyskują życie psy upodlone, cierpiące, zapomniane. Tu swój dom znajdują niepełnosprytki, poruszające się na wózkach.

Na oczach ludzi ze zbolałych, skazanych na cierpienie lub eutanazję zmieniają się w Rydwany Judyty - energiczne, radosne, żyjące pełną piersią. Dlaczego? Bo mają wspaniałe warunki, profesjonalną opiekę, rehabilitację.

Trafiają tu psy wynędzniałe, cierpiące, podlone, połamane, chore, zagłodzone, pobite. Tu, często po raz pierwszy w życiu, doświadczają prawdziwej troski i opieki.

Judytowo to nowoczesny ośrodek. Jedyny taki w Polsce. Wyposażony w pokoje z ogrzewaniem podłogowym i klimatyzacją, w pełni wyposażony gabinet do zoofizjoterapii (bieżna mokra, bieżnia sucha, laser, pole magnetyczne, fala uderzeniowa), nowoczesny gabinet weterynaryjny, wypełniony wykwalifikowanym personelem, posiadający bezpieczne wybiegi, pokój socjalizacyjny, kojec węchowy.

Psiaki mają wszystko, by realizować swoje potrzeby, codziennie wychodzą na spacery, pracują pod okiem trenera i behawiorysty. BO WIERZYMY, ŻE BEZDOMNOŚĆ NIE MUSI BOLEĆ!

Przez blisko 4 lata działalności Azylu, przeszło przez to miejsce blisko 2500 zwierząt - tych najbardziej skrzywdzonych, przerażonych, po ciężkich urazach, niepełnosprawnych.

Ale skala bezdomności i cierpienia zwierząt w Polsce jest olbrzymia, a w kolejce po ratunek w naszej Fundacji ciągle ustawiają się kolejne istnienia. Te, dla których nigdzie nie ma miejsca... Wiemy, jak im pomóc. Przez lata pracy ośrodka, Judytowo sprawdziło się w 150%. Dlatego musimy zyskać przestrzeń, na której psy drosłe, złamane będą mogły odzyskać wiarę w ludzi, poznać smak szczęścia i zyskać szansę na dopasowaną, udaną adopcję.

Chcemy stworzyć dla nich miejsce - bezpieczne, profesjonalne, piękne, w ktorym spokój znajdą zwykłe burki - zabierane z łańcuchów, porzucone, zapomniane, skazywane na ciągłe rozmnażanie. Tak, na nich też nam zależy!

Dotychczasowe budynki Judytowa, będą służyć psom niepełnosprawnym i ortopedycznym - po ciężkich zabiegach wymagającym szczególnej opieki, rekonwalescencji i rehabilitacji.

A niezależnie od tego, co jest już sprawdzone i działa, ratując morze sprytków, rekonwalescentów, psiaków pobitych i powypadkowych, stworzymy przystań dla psów, którym bezdomność i podłe życie jeszcze nie zniszczyly zdrowia, a które potrzebują ratunku, ale mają na niego mniejsze szanse.

Codziennie dostajemy mnóstwo próśb o pomoc. Ze względu na brak miejsca musimy wybierać, czy ocalić życie psa po wypadku, czy tego, który gnije na łancuchu. Dzięki temu projektowi otworzą się nowe możliwości - by profesjonalnie, skutecznie i na większą skalę pomagać i jednym i drugim. Judytowo budowaliśmy przez rok. Zobacz, jak powstawało! 

Teraz idziemy dalej. By działać jeszcze skuteczniej. Dołącz do naszej akcji i wesprzyj rozbudowę Judytowa!

Organizator
18 aktualnych zbiórek
658 zakończonych zbiórek
Wsparło 14 599 osób
325 118 zł (32,51%)
Brakuje jeszcze 674 882 zł
Adopcje