Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Maciuś uratowany i bezpieczny w dt. Kochani, serdecznie dziękujemy za pomoc. Zebrane pieniądze pozwoliły pokryć koszty faktur za leczenie Maciusia.
Maciuś ma cudny charakter. Uwielbia się miziać i przytulać do człowieka. Mimo, że " człowiek " bardzo go skrzywdził, nadal jest ufnym kociakiem.
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za Waszą pomoc.
Maciuś nadal leczony. Nasz bąbelek wciąż nie czuje się najlepiej. Biegunka nadal się utrzymuje. Kiepsko goją się odparzenia, odbyt nadal wypadnięty. Wykonano kolejne testy na choroby zakaźne. Nadal utrzymuje się anemia, jest słaby, ospały. Trzeba odbudować jego organizm, wzmocnić jelitka, poprawić wyniki z krwi - to trochę potrwa. A koszty leczenia rosną..
Trzymajcie kciuki za naszego malusiego wojownika !!
Dajcie szansę Maciusiowi!
To prawda, jesteśmy od ciężkich i bardzo ciężkich przypadków. Wszystkim zgłoszonym do nas zwierzakom, dajemy szansę. Dlaczego? Bo inni nie dali im tej szansy, spisali je na straty. My, walczymy o nie do ostatniego ich tchnienia…
To prawda, stoimy na krawędzi. Mamy mnóstwo faktur do zapłaty. Nie mamy już żadnych możliwości finansowych, by ratować te najbardziej potrzebujące zwierzęta, skrzywdzone, chore, powypadkowe, zapomniane przez wszystkich, często uratowane przed eutanazją…
Dzwonicie i prosicie o pomoc dla nich. A my bierzemy je pod naszą opiekę, licząc na Wasze wsparcie w walce o ich życie. Liczymy na Wasze dobre serca, wierząc, że nie zawiedziecie. Bo koszty leczenia każdego zwierzęcia są jak dla nas gigantyczne. Bez Waszej pomocy nie moglibyśmy w stanie im pomóc.
Nasza codzienność… Dzwoni telefon. Kolejna prośba o ratunek dla znalezionego kociaka.
To jeszcze mały, rudy dzieciak, oswojony, ale bardzo chory. Nic dobrego w swoim, krótkim życiu go nie spotkało. Znaleziony maluszek, był cały pokryty smarem, wychudzony, waży zaledwie 600 g, ma ok. 5 – 6 tygodni. Nęka go ostra biegunka, opuchnięty i wynicowany odbyt, odparzenia tylnej okolicy ciała, brzuszek jak balonik, ropne zapalenie spojówek, ropny katar, zapalenie gardła, anemia, wychłodzony, temp. 37°C, zarobaczony. Obraz nędzy i rozpaczy. Gdyby ktoś maluszka nie zauważył, już by go z nami nie było...
No i jak mamy odmówić mu pomocy? Mimo wszystko, nie możemy… Po prostu, pomagamy, pomimo, że w naszej skarbonce - pusto.
Malujda pozostał w szpitaliku na leczeniu. Wiemy, że będą kolejne duże koszty leczenia. Diagnostyka i leczenie pochłania krocie. Maluszka odrobaczono, dogrzano, podano kroplówki i leki. Wykonane testy na choroby zakaźne: FIV/FELV i FPV – są ujemne. Odparzenia tylnej okolicy ciała zabezpieczono sudokremem.
To dzielny, maleńki wojownik – walczy z całych sił o swoje życie… Pomóżcie maluszkowi wrócić do zdrowia. My walczymy o niego z całych sił i musimy wygrać tę walkę!
Wierzymy, że są osoby o wielkim sercu, które patrząc na krzywdę bezdomnego, kociego dziecka, dołożą się do zbiórki. To tylko dzięki Wam będziemy mogli uratować kolejne życie!
Maciuś, to kociak oswojony, miał swojego człowieka. Kim trzeba być, by tak zaniedbać, tak skrzywdzić maluszka i na koniec, porzucić jak zepsutą zabawkę, na pewną śmierć?
My nie możemy mu odmówić pomocy, a Wy?
Ładuję...