Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Po ranach Rudego nie ma śladu :) Operacja powiodła się. Rudy odzyskał pełną sprawność. Ma swój własny kochajacy dom z psim przyjacielem.
Dziękujemy
Rudy jest po konsultacji ortopedycznej, Badania wykazały wystający odłam z prawej strony miednicy i zrost kości, kanał miednicy jest o szerokości ponizej 1 cm. Konsekwencją tego są niestety problemy z prawidłowym oddwaniem kału. Rudy ma na cito skierowanie na tomografię miednicy, od której zależy dalsze leczenie.
W przypadku zwężenia kanału miednicy czeka go operacja, która będzie miała na celu rozszerzenie spojenia łonowego, istnieje też możliwość zaburzenia unerwienia jelita grubego.
Badanie tomografem jest konieczne, jak najszybciej,
udało nam sie zapisać do dr Olkowskiego na 27.05.2019 niestety badanie jest również kosztowne :(
Bardzo prosimy o wsparcie dla Rudego, pomóżmy mu wrócić do pełnej sprawności... to bardzo pozytywny, wesoły i przyjazny kot, z cierpliwością, spokojem
i ogromną ufnością znosi wszystkie zabiegi.
Ja tak szybko powiedzieć Wam co u mnie: no więc Świeta spędziłem w domu tymczasowym, już nie mieszkam w lecznicy. Rana się zmniejsza dzięki laserom które będe miał jeszcze do końca tygodnia. W przyszłym tygodniu czeka mnie kastracja i sprawdzą również wtedy jak moja połamana miednica bo Pani u której mieszkam to się nie może nadziwić moim wygibasom ;)
Jak będę wiedział więcej to napisze! Pa
No część :)
Piszę do moich fanów. Najgorsze już za mną :)
Rana się bardzo dobrze goi. Od wczoraj mam lasery, które pomagają mi się szybciej goić. Niestety mam uszkodzoną miednicę i czeka mnie klatkoterpia (ograniczony ruch aby miednica się zrosła) przez jakiś czas ale to tylko po to aby nie trzeba było mnie operować jak wszsytko pójdzie dobrze.
Wyniki krwi mam dobre, żadnych kocich chorób. Nic tylko brać mnie do domu :)
Pokaże Wam jak rana się ładnie goi :) wygląda zdecydowanie lepiej niż było :)
Pozdrawiam Was,
Dziękuje za wpłaty na moje leczenie i hotelowanie.
Wracam do spania ;)
Cześć, mam na imię Rudy, mam 1,5 roku i jestem... rudy. Wiem, że moja historia jest jedną z wielu, jakie tu czytacie... Nie bardzo wiem, jak mam zacząć i co Wam powiedzieć. Nie wiem, czy mam Wam mówić, że zostałem zaatakowany przez ogromne psy? Że jeden z nich mnie ciągnął, gdy ja chciałem uciekać?
Czy mówić Wam, że poszedłem po pomoc do Pani, która dokarmia dwa inne koty? Czy mówić Wam, że bylem tak upartym kotem, aż moja rana zaczęła się ruszać? Że zaczęły mieszkać na mnie i żywić się mną larwy much? Ja nie wiem, co mam Wam powiedzieć. Może to, że druga Pani była bardziej uparta ode mnie, załadowała mnie w transporter i zawiozła mnie do takich ludzi w jednokolorowych ubraniach, którzy najpierw ukłuli a potem zaczęli coś tam robić przy ogonie?
Nie wiem nawet, czy ktoś to doczyta do końca? Czy ktoś nie pomyśli: "kolejny biedny kotek, który wymaga pomocy, a mógł nie biegać na zewnątrz"? Ale ja nie miałem domu, Panie szukały mojego właściciela, nikt się po mnie nie zgłosił. Jeden człowiek powiedział, że może jestem jego, ale potem usłyszał, że wymagam leczenia. Już wiedział, że nie jestem jego, bo trzeba mi pomóc i zapłacić za to leczenie. Tak, wymagam pomocy, bo jestem Kotem, sam nie umiem sobie pomóc. Próbowałem. Nie wyszło.
Powiem Wam co wiem na pewno: jestem im wdzięczny, że mi pomogły, bo byłem głupim, upartym kotem, który uważał, że jak poleży w budce, to wszystko przejdzie. Wiem, że czeka mnie długie leczenie. Wiem, że teraz muszę poprosić o pomoc tak, jak zrobiły to te Panie i mi pomogły. Tylko ja się teraz zwracam do Was wszystkich, którzy to czytacie i doszliście aż do tego miejsca: pomóżcie uzbierać na leczenie! Ja już nie chcę mieszkać na dworze, chcę własne łózko i świat podwiać zza okna. Chcę być głaskany i nie mieć więcej przygód. Pozdrawiam i dziękuję. Rudy. "
Rudy przebywa obecnie w klinice, gdzie jest poddawany codziennemu czyszczeniu rany, będzie miał jeszcze badania krwi oraz możliwe rtg, aby sprawdzić stan kręgosłupa. Rudy potrzebuje Waszej pomocy.
Ładuję...