Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Runa jest już w nowym miejscu, ale ciągle nie u siebie. I to mi spędza sen z powiek. Musiałam wpłacić zadatek na kupno azylu, do końca roku muszę wpłacić 205 tys., a do końca maja jeszcze 50 tys. Wtedy dopiero zwierzęta będą bezpieczne. Na zbiórce na dom zebraliśmy część tej kwoty https://www.ratujemyzwierzaki.pl/domruny. Niestety fatalnie poszły zbiorki na przeprowadzkę, remont, zaległe faktury https://www.ratujemyzwierzaki.pl/przeprowadzkaruny https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runafaktury, dlatego musiałam sięgnąć po środki na azyl, bo rachunki opłacić trzeba... Dlatego też postanowiłam zamknąć powyższe zbiorki i zastąpić je nową
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runadom
Liczę na Waszą pomoc, żeby wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Fundacja postawiła wszystko na jedna kartę. I teraz wszystko zależy od Was...
Runa jest już w nowym miejscu, ale ciągle nie u siebie. I to mi spędza sen z powiek. Musiałam wpłacić zadatek na kupno azylu, do końca roku muszę wpłacić 205 tys., a do końca maja jeszcze 50 tys. Wtedy dopiero zwierzęta będą bezpieczne. Na zbiórce na dom zebraliśmy część tej kwoty https://www.ratujemyzwierzaki.pl/domruny.
Niestety fatalnie poszły zbiorki na przeprowadzkę, remont, zaległe faktury https://www.ratujemyzwierzaki.pl/przeprowadzkaruny https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runafaktury, dlatego musiałam sięgnąć po środki na azyl, bo rachunki opłacić trzeba...
Dlatego też postanowiłam zamknąć powyższe zbiorki i zastąpić je nową
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runadom
(w poprzednich dodając ostatni wpis informujący o aktualnym stanie i link do tej nowej zbiórki).
Ta zbiorka zostanie zamknieta 30 listopada
Liczę na Waszą pomoc, żeby wszystko zakończyło się szczęśliwie. Fundacja postawiła wszystko na jedna kartę. I teraz wszystko zależy od Was...
Kochani,
Jak wiecie fundacja jest w trakcie przeprowadzki - straciliśmy dotychczasowe lokum. Niestety, poza przeprowadzką codziennością są wizyty u weterynarzy. Zwierzęta przebywające pod opieką fundacji to głównie zwierzęta schorowane, niechciane, porzucone.
Dwójka podopiecznych walczy z babeszjozą (Aron, Rafik), kotka Cleo walczy o życie poprzez transfuzję krwi, kociaki dalej walczą z Panleukopenią. Koszty rosną, a funduszy brakuje. Zbiórka dotyczy tak naprawdę tylko części kosztów usług weterynaryjnych, które ponosi fundacja.
Brakuje nam funduszy na remont nowego domu, na opłacenie codziennego życia zwierzaków, wizyty weterynaryjnych, dokończenie miejsca dla kóz, dla kotów... Do tego wszystkiego dochodzą koszty związane z jedzeniem, żwirkiem, zabezpieczeniem zwierząt przed pasożytami.
Pomóżcie nam dalej tworzyć to miejsca, aby podopieczni rezydenci mogli dożyć spokojnej starości, a zwierzęta skrzywdzone przez człowieka nauczyły się na nowo ufać ludziom i znalazły nowe domy, gdzie będą traktowane jak członkowie rodziny. Sytuacja jest bardzo poważna i trudna.
Potrzebujemy Waszej pomocy.
Ładuję...