Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
zbiórka nie poszła dobrze, ale dostalismy bardzo dużą pomoc od Fundacji, która prowadzi portal ratujemyzwierzaki, za co bardzo bardzo dziekujemy
Druga w nocy. Na dworcu wschodnim w Warszawie 20 kotów z Ukrainy. Ich właścicielka - Natasza, uciekając przed piekłem z bombardowanego Kijowa, nie mogła zostawić zwierząt, które uratowała przed bezdomnością. Ryzykując życiem, przedostała się wraz z nimi przez granicę. Przywiozła je wszystkie z Kijowa do Warszawy. Kompletnie nie wiedziała co robić.
Dwadzieścia kotów w transporterach, klatkach bez żadnej kuwety. Sytuacja związana z ewakuacją, stres, niepewność, to wszystko, z czym zmagają się właścicielka kotów i one same.
Wraz z innymi organizacjami decydujemy się pomóc! Sytuacja naszej fundacji jest krytyczna, nie mamy środków na siedzibę, nieustannie zbieramy na faktury i leczenie, ale RUNA nie mogła ich zostawić i odmówić pomocy.
Przejęliśmy 4 koty z Kijowa, Potem kolejne 5 ze Lwowa. W sytuacji zagrożenia życia trzeba szybko decydować, szybko działać. Wszystkie koty chorują, wszystkie są ekstremalnie wycieńczone, zestresowane i przerażone!
Fundacja RUNA to mała biedna fundacja, mamy bardzo dużo zwierząt pod opieką, ale po prostu musimy pomóc dodatkowym u nas kotom - chorym i zestresowanym. Wszystkie koty z Ukrainy wymagają spokoju, poczucia bezpieczeństwa.
Wszystkie są potwornie chude, skóra i kości, niektóre są puchate i dopiero przy dotknięciu czuć, jak bardzo. Konieczne jest intensywne leczenie. Jedna z nich to ponad 10-letnia drobna koteczka bez zębów, bez jednego oka, drugie oko tez chore, nie wiadomo, czy będzie na nie widzieć, druga kotka ma cały czas jedno oko zamknięte, kocurek ma zapalenie spojówek, inny kuleje, kolejny ma niepokojącą zmianę skórną, do tego u wszystkich występuje nasilony koci katar, mają świerzb i są okropnie zarobaczone!
Nie wątpię, że na zaawansowanie czy nawet pojawienie się chorób, miał stres i przemęczenie. Przed nimi mnóstwo badań i leczenia, konsultacji specjalistycznych a przed nami wiele wydatków.
Dlatego prosimy o pomoc. Dajmy żyć tym biednym kociakom, w spokoju i w pełnym zdrowiu, przeszły już bardzo dużo…
Ładuję...