Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jak Wam mija długi weekend? Mamy nadzieję, że spędzacie miło czas i chociaż troszkę odpoczniecie od codziennych obowiązków 😊
Dzisiaj przychodzimy do Was ze zdjęciami uratowanego niedawno osiołka Ryśka. Dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu udało się go ocalić i jest już bezpieczny w Benkowie. Po obowiązkowej kwarantannie, kontroli weterynarza i kowala dołączył do naszego stadka osiołków. Powoli poznaje nowe miejsce i nawiązuje nowe znajomości.
Rysiek jest jeszcze trochę nieśmiały i zestresowany całą sytuacją więc trzyma się od nas na dystans. Jest to całkowicie zrozumiałe i normalne – po tym co przeszedł potrzebuje czasu aby dojść do siebie i poczuć się bezpiecznie. Teraz czeka go już tylko bezpieczeństwo, troskliwa opieka no i oczywiście dużo świeżego sianka i pysznych marchewek! Mamy nadzieję, że już w krótce poczuje się u nas jak w domu i zrozumie, że może nam zaufać.
Dziękujemy każdemu kto zaangażował się w sprawę Ryśka. To dzięki Wam to wszystko jest możliwe! ❤️
Dziś kończy się zbiórka dla Ryśka. Wczoraj po całym dniu dzwonienia, udało mi się uzbierać na jego zaliczkę.
Myślałem, że handlarz poczeka na resztę pieniędzy do końca tygodnia, i jakoś to będzie. Niestety handlarz zażądał pieniędzy na dziś. Coś mi tam zaczął ściemniać, że mu się popsuł traktor, ale ja nie wierzę w te jego kłamstwa.
Czy ktoś z Was jest w stanie wspomóc jeszcze tego osiołka? Lub przesłać dalej tą informację? Proszę, zlitujcie się nad Ryśkiem. On już tyle wycierpiał w swoim życiu. To jego jedyna szansa!
Szanowni Państwo, ten przerażony osiołek musiał przejść piekło w swoim życiu. Na pewno był bity przez swojego właściciela. Gdy do niego podszedłem to próbował schować się pod ziemię. Próbowałem od handlarza dowiedzieć się, skąd ma tego osiołka, ale nie chciał powiedzieć, zasłaniał się RODO. Pojechałbym tam zobaczyć, czy nie ma więcej dręczonych zwierząt, zrobiłbym interwencję i zabrał zwierzęta. Ale w tych czasach każdy się zasłania ochroną danych osobowych, żeby chronić swój interes. Trudno. Dziś musimy walczyć o życie tego osiołka, to jest najważniejsze.
Rysiek nie może zostać zabity. W swoim życiu przeszedł piekło, i pewnie ma już wszystkiego dość. Pewnie nawet nie wie, że są miejsca gdzie ludzie kochają i szanują zwierzęta. Tym bardziej musimy mu pomóc. Dziś do końca dnia musimy zebrać 1000 złotych zaliczki. Proszę o wsparcie dla Ryśka!
Szanowni Państwo, nie wiem co się ostatnio dzieje, ale wyjątkowo dużo osiołków idzie na rzeź…
Handlarz najczęściej nie chce się dzielić ze mną historiami tych biednych zwierząt. Czasem wspomni słowem lub dwoma o ich przeszłości, ale nigdy nie mówi zbyt wiele. Niestety, te historie którymi się dzieli zawsze są bardzo smutne. Czasem się zastanawiam, jak tragiczne muszą być historie tych, o których nie mówi ani słowa. Czemu ludzie tak okrutnie traktują te bezbronne zwierzęta? Przecież one niczemu nie są winne.
Historia Ryśka musiała być jedną z tych bardzo smutnych, na tyle, że handlarz nie chce mi zbyt dużo powiedzieć. Dowiedziałem się jedynie, że osiołek był bardzo samotny i trzymany w złych warunkach. Reszty kazał mi się domyślić.
Rysiek wygląda na bardzo przerażonego. Gdy podchodzę do niego on kuli głowę i stara się zniknąć. Przytula się do ściany, jakby ze strachu, że zrobię mu krzywdę. Odchodzę od razu, aby go jeszcze bardziej nie stresować. W jego oczach widzę panikę, ale on nic nie może zrobić. Przywiązany jest do betonowego słupa przy stodole handlarza i nawet nie może się odsunąć. Nie może nawet zrobić kilku kroków w kierunku świeżej trawy.
Pytam handlarza czemu nie spuści go chociaż na chwilę, żeby mógł się przejść, rozprostować kopytka i poskubać trawy. Handlarz jedynie się zaśmiał i powiedział, że i tak tu ma lepiej niż wcześniej.
Rysiek stoi u tu już jakiś czas i nikt nawet o niego nie pyta. Handlarz narzeka, że teraz coraz więcej osłów ludzie przywożą a nikt ich nie chce kupować. Mówi, że wszystkie takie same a na dodatek strasznie uparte. A przecież jak się przyjrzeć to każdy z tych osiołków jest inny, każdy jest wyjątkowy. Trzeba tylko chcieć to zobaczyć. Ja to widzę i wiem, że Wy też to widzicie. Dlatego ciągle walczę o ratunek dla nich. Dlatego nigdy się nie poddam.
Handlarz powiedział, że czas Ryśka już się kończy. Wyrok zapadł – jutro przyjeżdża po niego ciężarówka, która zawiezie go do rzeźnika. Handlarz mówi, że się spóźniłem, że już nie będzie dłużej czekał. Jedynie co może uratować Ryśka to zaliczka wpłacona dzisiaj wieczorem – 1000 złotych.
Bardzo Was proszę o pomoc dla tego biednego osiołka.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...