Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam Grzecznego Ryszarda na pewno nie bolą zęby.
Zamieszkał w domu tymczasowym.
Obecnie kocur zmienia sierść ze starej brzydkiej na nową błyszczącą.
Do niedawna Ryszard czuł się bardzo dobrze ale ostatnio miewa biegunki, które nawracają i są nieregularne, trzeba będzie je zdiagnozować (najpierw badania krwi - co dzieje się z wątrobą, trzustką itp).
Bardzo dziękujemy, pomogliście odmienić życie staruszka.
Jak to jest być działkowym, grzecznym kotem?
To zależy... Latem nieźle, działkowicze dokarmiają, podrapią za uszkiem, już w sumie wiosną zaczyna przychodzić więcej osób. Bo zimą przychodzą jedynie najwytrwalsi, a takich jest niewielu. Altany są pozamykane, miski puste, koty siedzą głodne i zmarznięte. Łatwiej się rozchorować z tego głodu i chłodu - myszy, powiecie pewnie! Kot powinien łapać myszy! Ale jak tu urządzić polowanie, gdy stare ciało stawia swoje ograniczenia i sprawność już nie ta? No i jeszcze te zęby - przecież z takimi kłami to żaden postrach, wszystkie okoliczne myszy go wyśmiały.
Przedwczoraj, przy pierwszych wiosennych porządkach, dobra dusza znalazła działkowego Grzecznego Ryszarda (bo tak przez lata był nazywany) na stercie liści. Wyziębionego, odwodnionego, toczonego przez pasożyty wewnętrzne, pchły i wszoły. Ignorując wstręt do zagnieżdżonego na kocie robactwa, zabrała go do okolicznego weterynarza, który wstępnie nawodnił, odpchlił i odrobaczył kocura (wystawił też i rachunek), a dobra dusza dała mu ciepły kącik na ogrzanie futra (to już nieodpłatnie). Że zostać tam nie może, to już wiemy - 2 osoby i 11 kotów na 35m2 to i tak aż nadto, ale biedaka bez pomocy zostawić nie możemy.
Wczoraj trafił do lecznicy w Gdyni, gdzie przejdzie pełny serwis, czyli badania krwi, kastrację, i sanację jamy ustnej. Kocur jest grzeczny (i pewnie stąd jego imię) i miły - możliwe, że uda się znaleźć dla niego dom na dożycie swoich dni, bo choć Ryszard ma jeszcze sporo wigoru, to nie da się oszukać czasu. Za to możemy trochę oszukać naturalny dla wolno bytującego kota tor zdarzeń i sprawić, że ostatnie kilka lat życia będzie nie katuszą, a dobrze spędzonym na Ziemi czasem.
Tak więc kochani, jeśli macie nadprogramowe złotówki, to podrzućcie kilka do skarbonki Grzecznego Ryszarda, a za jakiś czas zobaczycie bezzębny uśmiech kociego weterana - może nawet prosto z jakiejś kanapy? Wszystko w Waszych rękach!
Ładuję...