Mało miejsca, dużo kotów...

Wsparło 29 osób
620 zł (34,44%)
Brakuje jeszcze 1 180 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 15 Września 2023

Zakończenie: 31 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

Jak wiecie nasza Pu-Chatka to długo były tylko 3 pokoje na piętrze. Rok temu dostosowałyśmy pół strychu, aby tam umieszczać kocięta. Ten pokój funkcjonuje tylko w lecie, bo nie ma tam prądu i ogrzewania. W tym roku musiałyśmy podzielić go na pół, aby izolować kotki zdrowe od chorych (w klatkach).

Kotów wciąż przybywa, niektóre muszą być izolowane ze względów zdrowotnych. Aby nie musiały siedzieć w klatkach miesiącami, zrobiłyśmy małą rewolucję w salonie na dole, bo pozwolił nam na to mąż Pani Moniki. Do tej pory mogłyśmy tam stawiać klatki po prawej stronie. Teraz salon został podzielony na pół:

🔷 po prawej stronie są nowe lub chore koty w klatkach

🔷 lewa strona została podzielona na 3 części:

   🔸 dwie mniejsze to pokoiki dla Leo (FIV+), aby nie musiał siedzieć w klatce oraz dla Dymka – bo ma bardzo poważne z odbytem i musi mieć specjalną dietę, popuszcza też kupę, dlatego nie może chodzić po całym domu; oba koty mają dostęp do osiatkowanego parapetu

  🔸 większa część jest dla najnowszych maluchów, które już nie mieszczą się na strychu

Leo był kotem wolno żyjącym, ale przez FIV nie mógł po leczeniu wrócić na ulicę, dlatego klatka była dla niego katorgą. Teraz ma dostęp do okna i choć tyle możemy mu dać.

🟢 Ale, ale…

W czasie rozmów z naszym Panem właścicielem – o naszej sytuacji, problemach, kotach, przeróbkach w salonie, o tym, że wciąż nie mamy alternatywnego lokum, a termin wyprowadzki w grudniu wisi nad nami i nas dobija - Pan widząc naszą determinację, ale i bezsilność zaproponował, że może nam wydłużyć termin wyprowadzki do czerwca 2024 roku! To dla nas wielka ulga i jesteśmy naszemu Panu bardzo wdzięczne, że zdjął z nas troszkę ten stres, ale nie zwalnia nas to z dalszych poszukiwań budynku i środków na jego zakup lub wynajem i dostosowanie.

Nasza zbiórka trwa, mamy na niej 32% potrzebnej kwoty, ale nie tracimy nadziei i nie poddajemy się. W oddzielnym poście opiszemy Wam czy i jak widzimy naszą dalszą przyszłość, która niestety jest uzależniona od pieniędzy ☹

Na razie cieszymy się, że uszczęśliwiłyśmy koty, które już bardzo długo siedziały w klatkach (Leo – od maja), że maluszki mogą baraszkować i bawić się razem, a stan zdrowia Dymka może, choć trochę się poprawi przy zastosowaniu rygorystycznej diety. 

Zrobiłyśmy te przegrody, wiedząc, że to spory koszt (1800 zł)  i że niedługo musimy opuścić Pu-Chatkę, ale nie było wyjścia – przy tej liczbie kotów wciąż chcemy, aby koty miały godne warunki i nie siedziały tak długo w klatkach bez możliwości ruchu i zabawy.  

Jeśli zechcielibyście nam pomóc w opłaceniu tych kosztów, będziemy Wam bardzo wdzięczne w imieniu kotów, które bardzo skorzystały na tej małej rewolucji. Dziękujemy za każdą wpłatę na ten cel ❤️

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
128 zakończonych zbiórek
Wsparło 29 osób
620 zł (34,44%)
Brakuje jeszcze 1 180 zł
Adopcje