Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
27 lipca musieliśmy pożegnać Salvato. Nie mieliśmy wyboru. Nowotwór rozprzestrzenił się, były już przerzuty do jamy brzusznej i wczoraj nasz staruszek Salvato zupełnie opadł z sił. Bardzo, bardzo nam smutno, żegnaj kochany piesku, będzie Cię brakowało.
Salvuś był dożywotnio pod opieką fundacji. Trafił do nas 3,5 roku temu, był zapomnianym, zagłodzonym, starym i schorowanym psem, wrzucony do kojca aby "zdechł".
Mamy nadzieję, że te ostatnie lata z nami to były jego szczęśliwe chwile. Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali nam w utrzymywaniu i leczeniu Salvusia!!!!!
Rozejrzyjcie się wokół, w schroniskach pełno takich zapomnianych psich seniorów, nie dajmy im umrzeć w zapomnieniu, przygarniajcie staruszki!!! Adopcja starszego psa odmieni na lepsze jego życie, ale i życie człowieka, który się na to zdecyduje.
O psie dowiedzieliśmy się dzięki anonimowemu zgłoszeniu:
„Piesek wygląda bardzo źle, jest chudy sama skóra i kości, na ciele ma rany, w trakcie załatwiania się piesek nie był w stanie ustać na nogach, ponadto w kojcu znajduje się pełno odchodów. Pies wygląda na skrajnie wycieńczonego."
Na miejscu zjawili się nasi inspektorzy i kolejny raz, opisana w wiadomości tragedia, okazała się prawdą. 14 letni pies, w stanie skrajnego zagłodzenia i wycieńczenia, zupełnie niewidomy, z wielkimi ranami na ciele, przerośniętymi i zdeformowanymi pazurami i ciałem. Bez szczepień, bez podjęcia diagnozy, bez próby leczenia, skazany na śmierć w męczarniach.
Według właścicieli wszystko jest w porządku, pies jest po prostu „stary i ślepy i i tak umrze” - pytamy: więc nie podlega próbom niesienia mu pomocy? Odpowiedzi nie było. Pies został odebrany na podstawie odpowiednich dokumentów i natychmiast przewieziony do Jeleniej Góry i gabinetu 4 łapy. Dostał od nas imię Salvato. Stan ogólny – dramatyczny, jest jednak światełko w tunelu.
Tak Salvato wyglądał w dniu odbioru:
A tak wygląda dzisiaj :)
Salvato na stałe został w swoim domu tymczasowym, ale utrzymanie zapewnia mu fundacja. Miesięczny koszt samych lekarstw to około 200zł.
Prosimy o pomoc w utrzymaniu Salvato.
Ładuję...