Samur - bez pomocy nie będzie miał gdzie żyć

W życiu Samura wszystko jest wielkie - on sam, nieszczęście, które go spotkało, jego delikatność i serce.

Samur trafił pod naszą opiekę rok temu. Młody, czteroletni pies był w takim stanie, że ledwie wstawał, a przejście 500 metrów było dla niego wyzwaniem i nie lada wysiłkiem. Jego ponad dziewięćdziesięciokilogramowe ciało składało się głównie z tłuszczu. Wszystkie narządy były przeciążone, pies czuł się fatalnie, a każdy krok sprawiał mu trudność. Udało się nam doprowadzić go do świetnej formy fizycznej, dzięki czemu ma szansę na długie życie bez bólu. 

Pomimo swojej postury Samur przyjechał bardzo niepewny. Bał się ludzi i psów, w związku z czym w sytuacji bliskiego spotkania reagował agresją. Na spacerze potrafił wystraszyć się i uciec do domu z powodu spotkania przypadkowego człowieka, sarny, samochodu. W tej chwili nie ma najmniejszych problemów z napotkanymi ludźmi, zwierzętami czy pojazdami. Zawsze potrafi się kulturalnie zachować. 

Największym jego problemem jest kompletny brak środków na życie w fundacji. Niestety jest jednym z tych psów, które z racji gabarytów, wieku i przeszłości mają bardzo małe szanse na adopcję. Do tej pory nie zainteresował się nim zupełnie nikt. 

Bardzo prosimy o wsparcie Samura - nawet najmniejszy gest się liczy. Za każde wsparcie  dziękujemy z całego serca.