Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy, niestety wciąż borykamy się z problemami zdrowotnymi koteczek.
Wandy doszła do siebie, niestety nie wiemy co dzieje się z Sendy że jej oddech nadal jest świszczący. Lekarze podejrzewają nicienie płucne, kotki zostały kolejny raz odrobaczone ale nie widać poprawy u Sendy, nadal ma bardzo powiększone węzły chłonne.
Bedziemy chciały skonsultować kotkę w przychodni w Gdyni, prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia.
Kotki są już po diagnostyce obrazowej. Sendy jest czysta, natomiast w ciałku Wandy tkwi jeden pocisk.
Na razie kotki są za słabe by cokolwiek z tym robić. Będziemy obserwować i podejmować dalsze działania. Dziewczynki nadal przyjmują antybiotyk, Sendy jest słabsza od siostry, jest oddech nadal jest świszczący. Bardzo prosimy o pomoc dla dziewczyn. Przed nami jeszcze trochę leczenia.
Dziewczynki nadal są intensywnie leczone. Pani doktor zmieniła im antybiotyk ponieważ po 14 dniach węzły nadal są powiększone no i stan dziąseł również jest nieciekawy. Sandy ma świszczący oddech.
Jesteśmy już umówieni na diagnostykę obrazową w przychodni w Gdyni, gdzie lekarze podejmą decyzję o dalszym ewentualnym leczeniu chirurgicznym. Termin wizyty mamy na 26 maja mamy nadzieję, że to tego czasu uporamy się z grzybicą.
Dokładna diagnostyka obrazowa musi być wykonana w znieczuleniu, kotki były na to za słabe. Ciężko to pokazać na zdjęciach ale one ledwo żyły. Teraz widzimy, że przybrały na wadze, zaczęły się bawić i mamy nadzieję, że ich stan będzie się poprawiał.
Bardzo prosimy o wsparcie dla tych biednych dziewczynek.
Kiedy spotkałam je pierwszy raz ich spojrzenie przeszyło mi serce... Siedziały skulone w klatce kennelowej, smutne, bez nadziei. Od tamtej pory wspomnienie o nich nie dawało mi spokoju...
Po wspólnej naradzie postanowiliśmy przejąć opiekę nad kotkami, by dać im szansę na lepsze życie i odciążyć miejscowy TOZ. Wtedy nie wiedzieliśmy o nich nic. Tylko tyle, że potrzebują pomocy i uwagi, że trzeba je oswoić, by miały szansę na życie. W międzyczasie okazało się, że zostały postrzelone z broni pneumatycznej... Kotki trafiły pod opiekę naszej pani doktor. Wstępna diagnostyka wykazała galopującą grzybicę, powiększone węzły chłonne, zapalenie górnych dróg oddechowych.
Dziewczynki są słabe, powinny bawić się i szaleć tymczasem tylko leżą. Sandy ma świszczący oddech, obie ogromny stan zapalny dziąseł a grzybica pozbawiła je większości futerka.
Przez pierwsze noce drżeliśmy o ich życie. Kiedy odpaliły i zaczęły cokolwiek jeść kamień spadł nam z serca. Kotki ponad tydzień są pod naszą opieką ich stan jest nadal niepokojący. Są nad wyraz spokojne... Zostały zaopatrzone w niezbędne leki i preparaty, wykąpane w szamponie antygrzybiczym, jednak wymagają szerszej diagnostyki.
Chcemy sprawdzić gdzie umiejscowiony jest śrut, żeby, jeśli to możliwe, go wyjąć. Dla dziewczynek zbieramy na badania, diagnostykę obrazową i dalsze leczenie. Bardzo prosimy o pomoc dla kotek! Życie nie było dla nich łaskawe, spotkały na swojej drodze oprawcę, który tak bardzo je skrzywdził. Teraz są bezpieczne, otoczone opieką. Przed nami jednak długa droga, droga po lepsze życie, które, mamy nadzieję, zaowocuje udanym leczeniem i wspaniałym domkiem na zawsze.
Postanowiliśmy zawalczyć o dziewczynki, o ich życie, o szczęście.
Zawalczcie z nami dla Sandy i Wendy!
Ładuję...