Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani,
Udało nam się wyrwać Sarisę z rąk handlarza... jednak szczęśliwe życie Sarisy nie trwało długo.
Dokładnie 5 listopada Saria odeszła na wiecznie zielone łąki. Ze względu na wieloletnie zaniedbania nie było szans dla Sarisy.
Kochani Było 3 kowali Tylko ten ostani Dał światełko nadziei sami zobaczcie nigdy ona nie będzie koniem użytkowym ale jest szansa na lepsze życie bez bólu .Blagam my nie mamy już żadnych środków koszta za kowali Rtg oraz reklamę transport nie mamy tego zapłacone .My nie mamy na siano A codopiero leczenie. Nie wiem co to będzie nie wiemy jest dramat nigdy tak nie było. Błagam pomóżcie proszę bez Was nie nas juz nie będzie
Błagam pomóżcie uratować Sarisę z rąk handlarza!
Przestała być potrzebna i została sprzedana. Skrajnie zaniedbana.
Mamy szansę ją uratować, mamy ostatnie parę godzin na zebranie brakującej kwoty, jeżeli się nie uda - Sarisę zabierze handlarz.
Klacz stała samotna, zapomniana w szopce mniejszej niż przyczepa, nie mogła się tam swobodnie poruszać. Nie wiedziała co to wolność, inny koń, co to miłość człowieka.
Klacz w wyniku wieloletnich zaniedbań zmaga się z okropnymi problemami zdrowotnymi jej kopyta są przerośnięte, zaochwacone i przykurczami w nogach.
Jeśli uda się uratować jej życie czeka ją długie i bolesne leczenie by mogła cieszyć się spokojnym życiem.
Jeżeli uda się ją wyrwać z rąk handlarza pozostanie pod opieką Stowarzyszenia Anioła Głos, gdzie będzie leczona.
Drodzy Państwo Sarisę odkupił handlarz, jej życie jest zagrożone. Mamy bardzo mało czasu by uratować to końskie życie.
Kwota zbiórki została powiększona ponieważ musimy tę zbiórkę zareklamować, mamy bardzo mało czasu na zebranie tej kwoty, bez pomocy rereklam Sarisa nie ma szans na życie .
Drodzy darczyńcy bardzo prosimy o każdą 1 zł wpłatę każdy grosz tutaj się liczy to jest końskie życie a nie przysmak na Włoskim talerzu ❗️
Ładuję...