Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękujemy w imieniu własnym i Sarki za okazaną pomoc. Sarka w pierwszej kolejności musiała mieć ustabilizowane serce, a następnie mogliśmy zająć się guzem. Podczas leczenia i dobierania leków na serce guz wchłonął się. Operacja okazała się niekonieczna i całe szczęście, bo serce ma takie słabe, że zabieg byłby bardzo ryzykowny. Cała zebrana kwota pokryła wielokrotne EKG, badania krwi i leki. Sarka bardzo dziękuje za pomoc, czuje się dobrze, guz na razie nie wraca, serce na lekach radzi sobie całkiem, całkiem, brakuje tylko kochającego domu...
Sarka to około pięcioletnia suczka w typie ratlerka. Jest drobniutka, spokojna, cichutka i bardzo cierpiąca. Sarka została znaleziona w lesie w gminie Rogoźno na początku czerwca w największe upały.
Była wycieńczona, odwodniona, nie miała sił chodzić. Miała za to taką ilość pcheł, że zdawało się, że one ją niosą... Po odpchleniu, kroplówce i posiłku poczuła się trochę lepiej, zaczęła odzyskiwać siły. Następnego dnia po przyjęciu do schroniska zaniepokoiły nas plamy na legowisku, na którym leżała. Był to wysięk z dróg rodnych i z dużego guza przy odbycie. Szczęśliwie Sarka ma apetyt i załatwia się normalnie, jednak narośl i ropne zapalenie macicy trzeba zoperować. Byliśmy w klinice na diagnostyce i okazało się, że to nie koniec przypadłości Sarki.
Ma sporą niedowagę (4 kg), arytmię serca, nierówno pracujące komory serca i szum w lewej zastawce oraz niedokrwistość. W tym stanie niemożliwa jest operacja. Sarka ma podawane leki na serce, antybiotyki i leki wzmacniające.
Gdy jej stan poprawi się na tyle, aby zniosła narkozę, będzie operowana. Teraz już prosimy o pomoc dla suni, którą ktoś bezlitośnie, chorą zostawił samą w lesie.
Ładuję...