Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za tak ogromna pomoc ♥️
Dzięki Wam mamy szansę dalej istnieć, dalej pomagać.
W ciągu ostatnie tygodnia przyjęliśmy pod skrzydła 13 nowych zwierząt...
1. Trufla i szóstka jej dzieci. Cała rodzina została znaleziona w zamkniętym pudełku pod cmentarzem... Nie wiemy jak zwyrodnialec, który dokonał tego czyny może spojrzeć w lustro. Kociaki przebywają w tym momencie w domu tymczasowym, za kilka tygodni będą do adopcji.
2. Didi oraz jej córeczki (Bujka, Bajka i Brawurka). Didi pochodzi ze stada psów, dokarmianych przez starsze małżeństwo. Cierpi na ropomacicze, jej skóra jest w strasznym stanie. Ma miejsca, gdzie całkowicie jest łysa :( . Didi jest bardzo wystraszona, godowa ugryźć. Jednak w domu tymczasowym robi bardzo duże postępy i powoli daje się głaskać swoim opiekunom .
3. Pan Misio - pies od alkoholika. Misio ma kilkanaście lat, jest bardzo schorowany. Ma silną anemię, parametry nerkowe także nie są w normie. Po RTG oraz USG wiemy, że został postrzelony, w żołądku ma ciała obce. Dodatkowo torbiele na nerkach. Najgorsza diagnoza to nowotwór jąder . Jak tylko jego stan zdrowia się poprawi, będzie miał przeprowadzony zabieg kastracji, by uchronić go przed ciepriniem przy przerzutach na inne organy.
4. Ferbiś został znaleziony po drodze, gdy jechałyśmy po Pana Misia. Spał w rowie, w miejscu gdzie nie ma zabudowań... Był wystraszony, ale w końcu nam zaufał i dał się złapać. Okazał się cudownym psiaczkiem z ciężka przeszłością. Miał na sobie mnóstwo kleszczy, pcheł, kołtunów. Badania krwi ukazały babeszjoze. Dodatkowo panicznie boi się mężczyzn. W domu tymczasowym pokazał swój wspaniały charakter.
Kochani, bardzo prosimy o pomoc... Bez Waszej pomocy nie damy rady...
Sekcja Krasnystaw składa się jedynie z dwóch osób. Z tego jedna jest na miejscu, a druga za granicą i pomaga jedynie online. Jest ciężko, bo życie zawodowe zabiera nam bardzo dużo czasu... Na wolontariat zostało nam go bardzo malo :(
Od wielu lat działamy ratując tych, którzy sami nie mogą prosić o pomoc. Najczęściej kosztem swojego życia prywatnego. Z całych sił walczymy o każde życie, staramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, by osiągnąć ten cel.
W tym momencie mamy pod opieką 9 psów oraz 7 kotow. 7 psiaków od dawna przebywa w hotelikach, miesięczny koszt to minimum 450 zł od jednego psa. Adopcje stoją, nie są to rasowe, małe, bezproblemowe psiaki. Wszytskie mają za sobą ciężką przeszłość, chorobę lub są po prostu stare. Każda adopcja dla nas to cud.
Dodatkowo wyżywienie, profilaktyka przeciwpasożytnicza, szczepienia - to przy wielu zwierzakach ogromne koszty. Boimy się każdego nowego dnia, boimy się, że jakiś nasz podopieczny nagle zachoruje, a nas nie będzie stać na to, by mu pomoc...
W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie pomagać ze względu na zadłużenie. Odmawiamy przyjęcia do siebie kolejnym zwierzakom... czujemy się z tym okropnie, jednak nie mamy wyjścia...
To początek naszego końca. Pomóż nam dalej istnieć i ratować zwierzęta. Myślałyśmy, ze nigdy to nie nastąpi, ale się przeliczyłyśmy. Powoli przestajemy istnieć... Nasza sekcja - sekcja Krasnystaw - liczy 2 osoby. Obie studiujemy i pracujemy, a większość wolnego czasu staramy się poświęcać bezdomnym zwierzętom. Jednak nie zawsze to wychodzi tak, jakbyśmy chciały.
W tym momencie nie jesteśmy w stanie pomóc nowym psom, czy kotom. Po prostu nie nas na to nie stać. Pod naszą opieką przebywają psiaki starsze „mało adopcyjne”, trudne pod względem charakteru. Większość przebywa w płatnych hotelach... A miesięczny koszt utrzymania naszych zwierząt to kilka tysięcy złotych. Gdy któryś z naszych podopiecznych zachoruje - nie mamy z czego opłacić leczenia.
Nasza sytuacja finansowa jest krytyczna. Jesteśmy na wielkim minusie. Błagamy o pomoc w spłacie zadłużenia. Każda złotówka jest teraz na wagę złota!
Zbiórka Sekcji Krasnystaw
Ładuję...