Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Życie Stefanka zmieniło się o 180 stopni!
Zadbaliśmy o seniora należycie.
Przeszedł wnikliwy przegląd weterynaryjny i stopniowo walczyliśmy z każdym problemem.
Od prawidłowego wyżywienia zaczynając, na kastracji i sanacji jamy ustnej kończąc.
Psina została zaopatrzona w leki na serduszko i odpowiednie suplementy.
Teraz najlepsza wiadomość !
Stefcio przeprowadził się do nowego domu wspólnie z koleżanką, z którą mieszkał tymczasowo, suczką Izzy. Ta wspaniała dopełniająca się dwójka będzie już zawsze razem.
Z całego serca dziękujemy za pomoc dla tego psiego staruszka i za każde trzymane kciuki!
19 czerwca. Nasza wolontariuszka jedzie w delegację. Przed nią daleka droga. Zatrzymuje się na stacji benzynowej k/Wolborza by odpocząć. Zamiast odpoczynku znajduje małego, stareńkiego psiaka, prawdopodobnie przygłuchego z zamglonymi oczkami, kulawą łapką. Wystraszony goni za każdym autem... Bieg myśli - skąd się wziął? może zabłądził? może wyrzucony? zostawiony?
Według relacji pracowników tak się po prostu tu błąka. Jakakolwiek jest przyczyna - co z nim zrobić? Zostawić w tym miejscu? Jeśli tak, co go czeka... prawdopodobnie śmierć pod kołami pędzących aut. Nie mogła przejść obojętnie. Szybka decyzja i staruszek jedzie z nią w daleką podróż. Zwiedził pół Polski, zanim trafił do bezpiecznej tymczasowej fundacyjnej przystani, w której zadbano o jego spokój.
Dla Stefanka potrzebujemy pieniędzy na specjalną karmę dla starszych psów; na diagnostykę i opiekę weterynaryjną; na leczenie uzębienia, które nie leczone może być przyczyną wielu komplkacji zdrowotnych zwłaszcza dla pieska w tym wieku oraz zapewnienie mu pobytuw bezpiecznym, dobrym miejscu. Stefanek będzie oczywiście szukał domu stałego, Domu przez duże D, w którym będzie mógł cieszyć się miłością do końca swych dni i zapomni o wszystkim, co go złego po drodze spotkało.
Stefanek to pies mikropostury. Ma z pewnością około 10 lat. Został odpowiednio nakarmiony, nawodniony i odrobaczony. Utyka na tylną lewą łapkę. Ma ogromne braki w uzębieniu, a na pozostałych osadziła się okropna warstwa kamienia, która musi zostać usunięta. Czeka go jeszcze pełna diagnostyka: badania krwi, usg, rtg łapki itd. Jeszcze wszystkiego o nim nie wiemy. Jeszcze nie znamy wszystkich jego potrzeb i problemów.
Podczas drogi siedział na kolanach. w domu okazał się mega przytulasem szukającym kontaktu, niezwykle wdzięcznie patrzącym w oczy. Swym zamglonym spojrzeniem pyta mnie - i co ze mną będzie? I gdy odpowiadam mu - nie martw się, będzie dobrze - merda mikroogonkiem. Wierzcie lub nie, on wie, że teraz już musi być tylko lepiej. Nie wiadomo jaka przeszłość za nim, co przeżył. Czy powtarza się znów historia o nikomu niepotrzebnej starości? Tego nie wiemy, ale dołożymy wszelkich starań, aby kolejną nieszczęśliwą psią historię doprowadzić do dobrego zakończenia.
Prosimy o kontakt w sprawie adopcji.
Dziękujemy wszystkim, ktorych ogromne serca są otwarte i pomagają nam pomagać!
Ładuję...