Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Faktury za leczenie i hotel z rehabilitacją wrzucaliśmy na bieżąco. Niestety zbiórka nie pokryła wszystkich kosztów a już kolejne problemy zdrowotne- krew w moczu. Doszły faktury za ponad 700 zł.
Stan Lolka jest już stabilny i tak naprawdę możemy już szukać mu domu, no i szukamy, ale chętnych brak. Za mijający miesiąc musimy zapłącić kolejną fakturę za pobyt w hotelu z rehabilitacją- 1800 zł. I tyle nam właśnie brakuje. Czy damy radę?
Na Boże Narodzenie dostaliśmy cudowną wiadomość, że rehabilitacja przynosi efekty. Lolek jest już w stanie samodzielnie przejśc kilka kroków. Niestety, niedługo minie miesiąc rehabilitacji i będziemy musieli zebrać kolejne 2 tysiące na następny miesiąc. Dlatego zwiększamy kwotę zbiórki do 10 tyś. Pozostałe faktury dzięki Wam już opłacone. Dziękujemy.
Zbiórka stanęła a czas leci. Dziś wpłynął mail z podziękowaniem za opłacenie jednej faktury i prośba o drugą. Tylko, że my nie mamy z czego jej zapłacić. Czy możemy liczyć na bożonarodzeniowy cud?
Zbiórka jest na 5 tyś. Niestety samo początkowe leczenie przekracza tą sumę.
Lolek jest sparaliżowany. Pojechał do hotelu z rehabilitacją, za który musimy zapłacić na już 2 tysiące. Niestety nie mamy takiej kwoty, zwłaszcza, że czekamy na fakturę ze szpitala na podobną kwotę. Tylko, czy mamy się poddać i poddać eutanazji, czy jednak damy radę choć spróbować zawalczyć o jego życie. Jeśli nie powstrzymamy postępującego paraliżu, może przestać przełykać, a to będzie koniec.
Dziś okazało się, że Lolek ma bardzo poważny problem- wypadł mu dysk i trzeba prawie na sygnale jechać do kliniki, jeśli ma jeszcze chodzić na własnych łapach. I tu podziękowania dla Olga Lubańska za szybkie załatwienie miejsca w Klinice na Bemowie i badania tomograficznego. Mamy nadzieję, że operacja będzie możliwa i Lolek będzie nadal cieszył się życiem. Dziś upadł i już nie wstał na tylne nogi. Dostał na cito środki przeciwbólowe i pojechał. Czekamy co dalej. Wiecie, że koszty leczenia ortopedycznego- badania, operacja plus kardiologicznego mogą być bardzo wysokie. Niestety drugiej opcji nie ma, bo druga opcja to sparaliżowany pies czekający na moment, gdy serce przestanie bić. My tej opcji nie przyjmujemy. Niestety na cito potrzebna spora gotówka.
Nie wiemy, czy pamiętacie starszego labka odebranego interwencyjnie w sierpniu na jednej z mazowieckich wsi? Poranione uszy, problemy z chodzeniem. Pojechał do hotelu koło Piaseczna i tam dochodził do siebie. Niestety ostatnio stan zdrowia Lolka się pogorszył. Biegnie i po chwili przewraca się, tak jakby tracił przytomność. Weterynarz podejrzewa chore serce. Musimy go zdiagnozować kardiologicznie. Wstępnie zarezerwowaliśmy miejsce w klinice OIOM VET, gdzie będzie miał zrobione kompleksowe badania. Niestety doba w tej klinice to 250 zł plus oczywiście koszty wszystkich badań. Kwota może dojść do 2 tys. zł. Niestety, my już nie mamy takich pieniędzy, bo ostatnio przyjęliśmy sporo bezdomniaków, a adopcje stoją. Ponownie prosimy o pomoc w ratowaniu kolejnego chorego psa.
Ładuję...