Siemion był przywiązany w lesie ponad tydzień!

Pieska Siemiona, przywiązanego liną do drzewa, znaleźli w lesie spacerowicze. Na szczęście nie byli obojętni na los pieska i odwiązali go, po czym zabrali ze sobą do auta i zawieźli do lecznicy Best.

Sznurek werżnął się zwierzakowi głęboko w szyję, powstała jątrząca się rana, która sprawia mnóstwo bólu. Ciężko było lekarzom usunąć taką śmiertelną pętlę, ale w końcu im się udało. Lina była tak mocno zaciśnięta wokół szyi pieska, że doszło do uszkodzenia tkanek miękkich oraz opuchlizny łebka. Siemion jest w bardzo ciężkim stanie.

Poważne rany, które doprowadziły do powstania stanu zapalnego w organizmie, długotrwały brak dostępu do wody i pożywienia spowodowały ogromne spustoszenia w jego umęczonym ciałku.

Siemion ma codziennie podawany antybiotyk oraz przemywane i opatrywane rany. Weterynarze robią, co mogą, by uratować jego życie, ale sami podkreślają, że ich prognozy są naprawdę ostrożne.

Kochani, może dołączycie do walki o to niewinne istnienie? Wasza pomoc będzie dla nas i pieska bezcenna!!! Prawda jest taka, że bez Waszego wsparcia nic nie zdziałamy...

To jak, możemy liczyć na udostępnianie, komentarze oraz grosik, jeśli to możliwe? Pamiętajcie, każda pomoc ma znaczenie! Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w uratowaniu pieska.