Staruszek porzucony na pastwę losu przez nieodpowiedzialnych pseudowłaścicieli

Sprawa tego pieska wraca do nas jak boomerang 😤 Wczoraj, grubo po północy dostaliśmy pilne zgłoszenie o psie, który przebywa na drodze krajowej 94, bez opiekuna, narażony na skrajne niebezpieczeństwo. Został przetransportowany do naszego kojca i zabezpieczony.  

Niestety "właściciel" nie poczuwa się do odpowiedzialności za psa. Dopiero dziś po dokładnym jego obejrzeniu widać, że jest zaniedbany. Pełno kleszczy i pcheł, brudny, śmierdzący, głodny... Jak można dopuścić, aby przyjaciel domu był tak traktowany? Pies do tego jest niedowidzący i głuchy, nie dość, że stwarza zagrożenie dla siebie, to także dla innych - na przykład w ruchu drogowym.

Sprawa na pewno nie zostanie zamieciona po dywan i zostaną wyciągnięte konsekwencje, za wielokrotne niedopilnowanie psa oraz zaniedbanie. Wniosek będzie skierowany do odpowiednich organów. 

Piesek zostaje u nas. Na tą chwilę będziemy starali się go doprowadzić do normalnego stanu oraz wyleczyć. W poniedziałek czeka go wizyta u weterynarza. Zostanie założona specjalna zrzutka dla pieska na leczenie oraz specjalistyczna karmę, będziecie mogli wrzucić złotówkę do skarbonki. 🙏

Chcemy uniknąć schroniska i piesek zostanie do końca swoich dni w Stowarzyszeniu. Nie wiemy ile czasu mu jeszcze zostało, najważniejsze, że jest teraz bezpieczny i najedzony. Trzymamy za niego kciuki! ✊