Dramatyczny obraz psa na łańcuchy bez jedzenia i wody!

Szukamy wsparcia dla tego włochatego pieska, któremu daliśmy imię Kokos. Bez dostępu do wody i jedzenia, miski były zakurzone i puste! Pies odebrany z posesji, trzymany na krótkim łańcuchu w tragicznych warunkach!

Zabezpieczyliśmy Kokosa w kojcu, dopiero teraz zaznał miłości i pełnego brzuszka. Nie wiemy jeszcze, czy na coś choruje, ale boimy się co może kryć się pod tą plątaniną sierści. Pies jest bardzo energiczny, bywa też agresywny i zlękniony. Nie wiemy jak zachowywał się wobec niego były "właściciel"... 

Konieczna jest wizyta u weterynarza i fryzjera, na którą nie mamy wystarczających środków. Błagamy o pomoc dla Kokosa i wpłaty na jego diagnozę, ewentualne leczenie oraz strzyżenie! Dziękujemy Straży Miejskiej za interwencję na miejscu i zawiadomienie nas o stanie zwierzęcia. Dzięki wspólnym siłom będziemy mogli doprowadzić Kokosa do stanu normalności i znaleźć mu kochający i bezpieczny dom!

Wspomóż! Warto pomagać...