Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, mam dla Was garść nowych informacji od Simki.
Kotka przez bardzo długi czas zmagała się ze skrajną anemią i odwodnieniem. Ze względu na jej ciężki stan w momencie znalezienia, lekarzom było bardzo ciężko ustabilizować te biedaczkę. Całe szczęście Simka znalazła się w dobrych rękach i po wdrożeniu odpowiedniego leczenia połączonego z dobrze dobraną karmą i suplementami, udało się przywrócić kotkę do praktycznie normalnych wyników. Póki co Simka pozostaje jeszcze w klinice skąd niebawem zostanie wypisana wprost do domu stałego.
Serdecznie dziękujemy każdemu z Was za okazane wsparcie i całą Waszą pomoc dla tej kotki.
Dagmara
Simka została znaleziona w piwnicy, gdzie przez 3 dni odmawiała jedzenia i picia. Kotka jest skrajnie wycieńczona i apatyczna, ma ciągłe mdłości i zmaga się z anemią.
Simka szukając schronienia wybrała sobie piwnicę w bloku, ukryła się, jakby chciała być sama i przygotowywała się na najgorsze. Uwagę mieszkańców zwróciło jej miauczenie, próbowali ją złapać, jednak bezskutecznie, nie pomogło nawet wystawianie karmy, nie zjadła ani kęsa. Bardzo ich to zmartwiło, jej pełne żalu i przepełnione bezsilnością miauczenie, nie dawało im spokoju.
Zaczęli szukać pomocy z zewnątrz i tak dodzwonili się do mnie. Od razu wysłałam wolontariuszy na miejsce, aby sprawdzili co dokładnie się dzieje. Złapanie jej zajęło im kilka godzin… Simka była bardzo apatyczna, a jej piękne, duże oczy przepełnione bólem oraz smutkiem. Widać było, że jest bardzo słaba. Mieszkańcy mówili, że spędziła w piwnicy aż 3 dni i prawdopodobnie przez ten czas nic je jadała ani nie piła. Woda i karma, którą jej zostawili w pomieszczeniu była nienaruszona.
Wolontariusze zabrali Simkę do naszej zaprzyjaźnionej kliniki weterynaryjnej. Po wstępnej diagnostyce okazało się, że koteczka zmaga się z ciężką anemią, jednak aby ustalić przyczynę, potrzebna jest szersza i dokładniejsza diagnostyka. Kicia cały czas cichutko pomiałkuje i ma mdłości… Jest odwodniona oraz niedożywiona. Bez dalszego pobytu w klinice i kolejnych badań czeka ją najgorsze.
Przyjaciele, ja już opłaciłam jej dotychczasowy pobyt i badania, jednak to za mało… A ja w tej chwili nie mam więcej środków finansowych, a Simka nie może czekać. Jej stan zdrowia na to nie pozwala, jeśli nie zaczniemy działać natychmiast, za dzień lub dwa może już nie być kogo ratować. Jestem załamana, bardzo chciałbym jej pomóc, jednak w tym okrutnym świecie najważniejszy jest pieniądz…
Błagam, pomóżcie mi uratować życie tej bezbronnej i niewinnej koteczki. Bez Waszego wsparcia Simka sobie nie poradzi. W takich sytuacjach nie ma czegoś takiego jak zbyt mała wpłata, proszę, chociaż o symboliczną złotówkę czy udostępnienie. Im więcej osób zaangażuje się w misję ratunkową, tym większe szanse, że uda nam się wyrwać tę biedną koteczkę ze szponów śmierci.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...