Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Historia dzikiego szczeniaka Bingo otworzyła serca bardzo wielu z Was, bardzo serdecznie dziękujemy. Pochyliliście się nad jego tragedią i pokazaliście, że człowiek to nie tylko zło, że wspólnymi siłami możemy odmienić jego los. Trzymaliście mocno kciuki za złapanie jego równie dzikiego rodzeństwa.
Dwa dni niepewności, ale nareszcie możemy z radością powiedzieć, że się udało! Mamy je! Początkowo sądziliśmy, że w lesie został jeden szczeniak, ale okazało się, są jeszcze dwie dziewczynki.
Cała akcja wymagała zaangażowania wielu osób i opracowania planu. Teren był ogromny, lasy i pola, a szczeniaki pomimo ogromnego zaniedbania, niezwykle sprytne, wychowane w lesie. Nasza grupa codziennie jeździła do lasu, próbując je schwytać.
W lesie i na polu były szybsze, ale dopiero po zwabieniu ich na odległą posesję, a później do starej obory, odnieśliśmy sukces 😻👏
Mamy je, schwytaliśmy dwie piękne, ale panicznie przerażone psie dziewczynki, którym nadaliśmy imiona Jenga i Kanasta. Dzisiaj (8 sierpnia) zabraliśmy wszystkie trzy do weterynarza, aby sprawdzić ich stan zdrowia, odrobaczyć i odpchlić. Musieliśmy ocenić stan spustoszenia, jakiego dokonało niedożywienie, zaniedbanie i życie w lesie...
Psiaki są przeraźliwie niedożywione, pomimo 4 miesięcy ich waga to 3.50 kg, 3.20 kg i 2.30 kg. Skrajne zagłodzenie. Wiemy, że to mało przyjemne, ale odchody to sama słoma, trawa i robaki... dramat.
Jedno jest pewne, szczeniaczki są już bezpieczne, ale walka o ich zdrowie i socjalizacja potrwa długo 😞Potrzebujemy funduszy na ich utrzymanie i opiekę weterynaryjną, żeby móc je przygotować do adopcji, a następnie znaleźć im kochające domy ❤️
Z góry dziękujemy Wam wszystkim za pomoc, za każde dobre słowo, za kciuki i za Wasze cegiełki w ich drodze po zdrowie. Nie bądźmy obojętni na los cierpiących i bezdomnych zwierząt.
Ładuję...