Walczymy o każdy oddech Sirocco

Wsparło 61 osób
5 287 zł (101,67%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 28 Kwietnia 2023

Zakończenie: 18 Maja 2023

Godzina: 21:30

Czy poznajecie tego przystojniaka?

To właśnie ten pan bierze głęboki oddech z ulgą patrząc w przyszłość.

To piękna chwila dla mnie, jako jego przyjaciółki, ale i przełomowy moment dla całego KOŃca Świata.


Walczę o oddech Sirocco od bardzo długiego czasu, praktycznie odkąd się tylko poznaliśmy.

Po drodze zaliczyliśmy wzloty i upadki łącznie z ratowaniem jego życia w klinice jako punktem kulminacyjnym tej okropnej przygody.

Zdarzały się momenty, gdy ręce opadały mi z bezsilności. Kolejne próby poprawienia jego stanu w sposób nieinwazyjny, czyli bez silnych sterydów dawały jedynie krótkotrwały efekt.

A mi serce pękało, gdy widziałam, że po kilku dniach, gdy dziadziuś czuł się doskonale jego stan pogarszał się na nowo.

I tak szukałam złotego środka, aż przed moimi oczami pojawiła się ta magiczna maszyna.

Mimo ogromnych chęci w mojej głowie wciąż krążyło mnóstwo pytań.

Czy rzeczywiście działa tak dobrze, jak mawiają?

Czy pomoże mojemu przyjacielowi?

Jak zbiorę środki na tak duży wydatek?

Wątpliwości rozwiały mi jednak dwie cudowne kobitki wraz z mężami, które z niezachwianą wręcz wiarą stwierdziły, że damy radę kupić sprzęt do inhalacji.

I wiecie co? Daliśmy radę. Brzmi to jednak zdecydowanie lepiej teraz, niż przez pierwsze dwa tygodnie naszych starań.

Powstała zbiórka, a Marta, Ania, Hubert, Marcin, Iza i Piotrek z marszu zabrali się nie tylko za jej promowanie, ale i razem ze mną aktywnie zbierali fundusze poprzez wymianę tabliczek na cegiełki do zbiórki.

Wsparcie tej pozytywnie nakręconej ekipy dodało mi skrzydeł i choć zbiórka szła topornie, to wciąż byłam pewna, że osiągniemy cel. A celem był i nadal jest swobodny oddech Sirocco.


No i co? No i nocą z nienacka do akcji wkroczył anioł, który jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki odmienił los strapionego końskiego staruszka. Zbiórka zakończona.

Polał się strumień łez radości, którego nie byłam w stanie powstrzymać.

A dziś Sirocco już odczuwa pozytywny wpływ inhalacji. Trudno nawet opisać szczęście, jakie czuję, gdy widzę jego ulgę, gdy oddycha coraz łagodniej i swobodniej.

Na zdjęciu widzisz pierwsze testy sprzętu na pacjencie, które odbyły się oczywiście w obecności niezastąpionej ekipy, dzięki której to wszystko było w ogóle możliwe.

Jeszcze raz wielkie dzięki Wam oraz cudownej anonimowej duszyczce.

Dla Sirocco jest to wielki moment, a dla jego wyniszczonego już nieco organizmu wręcz zbawienna chwila.

To kolejny przykład na to, że marzenia się nie spełniają, tylko marzenia się spełnia.

Dziękuję Wam wszystkim za okazane dobro. Mam szczerą nadzieję, że do Was wróci.

Pozdrawiam prosto z KOŃca Świata :)

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
15 zakończonych zbiórek
Wsparło 61 osób
5 287 zł (101,67%)
Adopcje