Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Po wielkich trudach i bojach SISI znalazła wreszcie stały dom.Dopiero 24 kwietnia 2015r piąta rodzina kandydująca na adopcyjną podjęła się trudu opieki nad nią. SISI jest psem silnie związanym z właścicielką, a właścicielka z nią Osobiście uczestniczyłam w tym bardzo trudnym momencie rozstania pani HALINY G. ze swoją pupilką. Nie ukrywam ,że uciekłam się do "sposobu" psychologicznej zagrywki na szybkie rozstanie, aby nie było czasu na nadmierne emocje.Dzięki temu cała procedura przebiegła zwinnie i bez uszczerbku na uczuciach.Pomimo kolejnej chemioterapii pani Halina dzielnie opiekowała się małą psinką. Zakładała peruczkę na swoją głowę , albo chusteczkę i wyprowadzała pieska wolnym krokiem na zieloną trawkę ( oczywiście zawsze zapiętą na linewkę). Życzliwy sąsiad nadal pomagał, ale natura ma swoje prawa więc potrzeby fizjologiczne nie zawsze czekały na uczynność sąsiedzką. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w lecznicy celem uzupełnienia szczepień, odrobaczenia, zabezpieczenia przed pchłami i kleszczami ( Faktura nr 6/01/2015 za usługę w załączeniu) oraz ogólnej oceny lekarskiej z ustaleniem terminu sterylizacji. Z powodu zbliżającej się cieczki pani doktor wyznaczyła właściwy termin wykonania zabiegu. Nie możemy SISI nakładać stresu adopcyjnego , szczepień i sterylizacji w tym samym czasie. Względy zdrowotne psa nie pozwalają na takie postępowanie. SISI została przetransportowana do nowej rodziny ... do nowo wybudowanego domu w Strzebiniu. Narobiła strat materialnych pod nieobecność domowników, co jest oczywiste w takich okolicznościach. Natomiast , gdy wszyscy członkowie rodziny są obecni SISI szaleje w ogrodzie, przytula się do nowej Pani, bawi się z trzylatkiem nie robiąc mu krzywdy. Pani Halina zatroskana o los psinki telefonowała z zapytaniem o jej nowy dom. Skoro upłynął już miesiąc od adopcji mamy nadzieję , że pozostanie w rodzinie bezzwrotnie.Wszystkim darczyńcom dziękujemy za wsparcie. Niech uśmiech SISI na zdjęciu wykonanym w bagażniku samochodu w dniu szczęśliwej adopcji będzie JEJ WIELKIM PODZIĘKOWANIEM DLA WAS!!!
Pilnie szukamy domu dla Sisi urodzonej 15 listopada 2011r. Przedtem musimy jednak ponowić szczepienia p/chorobom zakaźnym, oznakować sunię mikrochipem oraz poddać zabiegowi sterylizacji. W tym celu prosimy o pomoc finansową, Wspólnie damy radę!
Zawsze mogliśmy liczyć na kochanych darczyńców. Wspólnie pomożemy małej. Jej Pani (wdowa) nigdy by jej nie oddała, gdyby nie ciężka choroba nowotworowa. Diagnoza została postawiona w listopadzie 2014r. Od grudnia już została włączona chemioterapia, p/bólowo zastosowano plastry narkotyczne. Zdjęcia , które zamieszczamy, wykonałam osobiście. Nie są doskonałe. Skupmy się na szybkiej adopcji, nie na jakości zdjęć. Cel jest WYŻSZY. Nie chcemy, aby kolejny pies trafił do schroniska, skoro nie ma takiej potrzeby.
Pani pragnie do dnia adopcji mieć SISI przy sobie. Czasu mamy mało... W szczególności prosimy mieszkańców Zabrza o rozważenie możliwości przyjęcia kochanej SISI. Suczka od szczeniaka mieszka z jedną właścicielką jako jej wierna towarzyszka. Nawet w szpitalu nie odstępowała swojej pani, leżąc grzecznie pod kozetką przez kilka godzin przetaczania kroplówki. Właścicielka nie chciała zostawiać jej samej w mieszkaniu - z taka przyjaciółką "łatwiej" się choruje. SISI jest wspaniałą podporą w trudnych chwilach. Zasługuje na wspaniały dom. Pomóżcie! Bardzo o to prosimy.
PS - SISI jest pieskiem wydanym do adopcji z naszej fundacji. Była wtedy maleńkim szczeniaczkiem.
Ładuję...