Blanka ma mało czasu...

Kochani Darczyńcy,

Jak Wam zapewne wiadomo, Nina niedawno pożegnała swą ukochaną klacz Siwą. Mimo walki o jej życie, mimo waszego wielkiego zaangażowania i wsparcia, nie udało się ocalić Siwulki.

Wierzymy, że jest teraz w lepszym miejscu, gdzie nie ma chorób, cierpienia, gdzie ludzie nie krzywdzą zwierząt. Biega po tęczowych pastwiskach i czasem spogląda w naszą stronę. Ból, tęsknota, pusty boks to nam zostało po ukochanej klaczy. 

Życie jednak toczy się dalej i pisze różne scenariusze. Jedno jest pewne, życie/wszechświat nie lubi pustki. Dlatego też postawił na naszej drodze kolejną białą kobyłkę, której życie ma się niedługo zakończyć. Blanka, 12-letnia klacz,  stoi u handlarza i czeka na ostatnią podróż.

Jaka jest jej historia dokładnie nie wiemy. Z przekazu handlarza wynika, że została sprzedana ze względu na problemy finansowe właścicieli. Jako, że była najstarsza w stadzie i od jakiegoś czasu nie dała im źrebaka, przyszedł czas, aby się z nią pożegnać... Materialna, bezlitosna rzeczywistość bez miejsca na współczucie i sentymenty...

Powiedziano nam, że Blanka może być źrebna. Być może zatem ratujemy nie jedno, a dwa życia. Handlarzowi się wyjątkowo tym razem spieszy, chce zarobić jeszcze przed świętami... Pusty boks u Niny czeka na Blankę. Pomożecie nam ją uratować? Bardzo prosimy.