Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
na dobre rozpoczęcie tygodnia przychodzimy ze zdjęciami kolejnego uratowanego kucyka! Tym razem przedstawiamy Siwka, niechcianego przez nikogo kucyka któremu podarowaliście to co najcenniejsze – życie.
Siwek od handlarza trafił do naszej zaprzyjaźnionej stajni, ze względu na sporą odległość od naszego ośrodka. Już w najbliższym czasie przyjedzie do Nowej Studnicy i zapozna się z resztą naszych podopiecznych.
Na ten moment spędza czas u naszych zaufanych przyjaciół którzy zapewniają mu wszystkiego czego potrzebuje. Siwek powoli już dochodzi do siebie po traumatycznych przeżyciach. Pewnie jeszcze potrzebuje czasu aby zrozumieć, że jest bezpieczny. My to całkowicie rozumiemy! W swoim tempie będzie odnajdywał się w nowej sytuacji, a może jeszcze kiedyś nam zaufa 😊
Szanowni Państwo, dziś z samego rana pokłóciłem się z handlarzem. Chciałem, żeby przedłużył do poniedziałku termin spłaty Siwka. I pytałem się go, czy zabrał kucyka, w jakieś miejsce, gdzie są inne konie.
Żeby już nie stał sam w tych krzakach. Niestety nie zgodził się na przesunięcie terminu i powiedział, że kucyk będzie stał w tych śmieciach, dopóki nie dostanie reszty pieniędzy.
Nie ma dla niego innego ratunku. Wiem, że w tym tygodniu dużo jest tego proszenia, i za to przepraszam. Niestety nie ma innej drogi do życia dla Siwka i innych biednych stworzeń.
Ten młody, srebrny kucyk stoi w krzakach przywiązany przed oborą handlarza. wypatruje ratunku, ale nikt go nawet nie zauważa. Handlarz narzeka, ze zrobił zły interes, kupując go. Nikt się nawet za nim nie obejrzy. Godziny Siwka są już policzone, na jutro umówiony transport. Ale jeżeli uda się do wieczora uzbierać 1000 złotych zaliczki, jest jeszcze dla nie szansa na ratunek.
Tylko czy ktoś z Was zwróci na niego uwagę i go zauważy? Proszę, zróbmy coś! On nie może zostać zabity!
Bezimienny, siwy kucyk przywiązany przed oborą handlarza nikogo nie zastanawiał. Każdy przechodził i udawał, że go nie widzi. A kucyk wpatrywał się w każdego przechodnia swoimi wielkimi oczami, jakby z nadzieją na ratunek.
Ale nikt się nawet obok niego nie zatrzymał, nikt o niego nie zapytał. Każdy udawał, że nie widzi jego cierpienia, smutku ani bezsilności którą odczuwa ten młody kucyk, który nie może już nic zrobić. Może jedynie liczyć na czyjąś litość.
Właściciel, przywożąc go tutaj, nie chciał podzielić się jego historią. Zabrał szybko gotówkę i odjechał w swoją stronę. A handlarz nie zapytał się nawet o imię – sprowadził tylko kucyka z ciężarówki i przywiązał do najbliższego metalowego pręta. Myślał, że sporo na nim zarobi, bo przecież teraz sezon na kucyki. Wszyscy kupują je do swoich szkółek dla dzieci, na obozy, do agroturystyki. Niestety na tego bezimiennego kucyka nikt nie zwracał uwagi. Stał już długo przed oborą handlarza i wyglądał każdego człowieka, który mógłby mu podarować pomoc. Mimo to, każdy przechodził obok niego nawet na niego nie spoglądając.
A ja zobaczyłem go od razu. Przykuł mój wzrok gdy przyjechałem do handlarza. Już wtedy wiedziałem, jak go nazwę – Siwek. Podszedłem do niego powoli, aby zbytnio go nie przestraszyć. Kucyk ze zdziwieniem wyciągnął swoje małe chrapki w moją stronę, jakby prosząc, abym go stamtąd zabrał. Podałem mu kawałek marchewki przemyconej pod kurtką. Zdaję sobie sprawę, że od dłuższego czasu je tylko stare, suche siano i odrobinkę trawy którą uda mu się wyskubać gdy z całej siły naciągnie sznur którym jest przywiązany.
Handlarz nie jest zadowolony, że nikt nie chce kupić Siwka. Może i nie zapłacił za niego dużo, ale liczył na odpowiedni zarobek. Powiedział mi, że właśnie umawia transport dla niego do rzeźnika, bo już wie, że to ostatnia szansa, żeby na nim zarobił. Jedyne co udało mi się ubłagać, to żeby transport był umówiony na jutro, a jeśli wpłacę dzisiaj handlarzowi 1000 złotych zaliczki to zdąży go jeszcze odwołać. Wiem, że to niewiele czasu, ale nie mamy innego wyjścia. Musimy ocalić życie tego niechcianego przez nikogo kucyka!
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...