Na pomoc skrzywdzonym Bezdomniakom!

Magda Pasterz
organizator skarbonki

Nasza Fundacja działa od ponad 10 lat. Po mimo tego, że nie jesteśmy dużą organizacją uratowaliśmy przez te wszystkie lata ponad 2 500 psów i kotów.

Jesteśmy zawsze gotowi pomagać każdemu bez względu na wielkość, wiek czy tym bardziej urodę.

Pod naszą opiekę trafiają zwierzęta bardzo skrzywdzone, poranione nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Wielu z naszych podopiecznych ze względu na długie leczenie, ciężkie urazy, skomplikowane zabiegi zostaje pod naszą opieką przez wiele miesięcy, czasami lat, a niektórzy zostają z nami na zawsze.

Staramy się ze wszystkich sił dbać o nich jak najlepiej i zapewnić wszystko, co najlepsze, by choć w części wynagrodzić im krzywdy, które zgotowali im ludzie.

Ilość naszych Bezdomniaków jest zmienna, ale praktycznie stale mamy około 100 podopiecznych.

Poznajcie niektórych z nich:

Kazik znaleziony w środku lasu z uszkodzonym kręgosłupem i niedowładem tylnych kończyn.

Anonimowa Pomagaczka

Dzięki leczeniu i rehabilitacji, a przede wszystkim swojej woli życia i ogromnemu entuzjazmowi wypracował chód rdzeniowy. Po mimo nietuzinkowej urody i radosnemu usposobieniu ma niestety bardzo małe szanse na adopcję.

Anonimowa Pomagaczka

Rysia została zabrana z łańcucha. Całe życie była bita i poniewierana. Obrażenia, których doznała spowodowały wodogłowie i padaczkę . Rysia to kolejne zniszczone życie. Jest z nami od kilku lat. Wymaga stałego leczenia, odpowiedniej opieki i regularnych badań kontrolnych.

Anonimowa Pomagaczka

Ale jej stan jest stabilny i cieszy się każdym dniem nowego życia.

Anonimowa Pomagaczka

Dusia, niewidoma stareńka sunia wyrzucona jak śmieć na ulicę. Jest bardzo dzielną staruszką, która pod naszą opieką przeszła już zabieg oka oraz zębów. Wymaga reguralnych kontroli u kardiologa oraz leczenia potrzymującego prawidłową pracę wątroby. 

Anonimowa Pomagaczka

Laki nasz cudowny dziadunio. Odebrany interwencyjnie po tym , jak oblano go kwasem. Leczenie trwało bardzo długo, konieczny był przeszczep skóry. Od lat mieszka w domu tymczasowym, gdzie staramy się zapewnić mu spokojne i szczęśliwe życie staruszka.

Anonimowa Pomagaczka

Lunka parę lat temu kilka dni leżała z obrażeniami po wypadku w krzakach. Przeszła skomplikowane operacje i długą rehabilitację. Niestety złe doświadczenia z ludźmi spowodowały, że Lunka jest dość nieufna i ostrożna w nawiązywaniu bliższego kontaktu. Czy uda jej się znaleźć dom? Cały czas mamy nadzieję, ale znając realia, liczymy się z tym, że tylko pozostanie nam nadzieja.

Anonimowa Pomagaczka

Niewidomy Ptasio. Mówimy o nim niewidomy a tak naprawdę widzący wszystko. Zabrany z bardzo ciężkiego schroniska, gdzie tylko czekała na niego śmierć. Jest z nami od lat i zapewne z nami zostanie, gdyż po mimo tego, że jest psem niesamowitym, mądrym i bardzo przyjaznym ma bardzo małe szanse na adopcje. Jest stałym pacjentem kliniki okulistycznej. 

Anonimowa Pomagaczka

Koteczka Rozalka. Znaleziona w kałuży na ulicy. Była tak zagłodzona i wycieńczona, że straciła wzrok. Jest starszą przemiłą i cichutką koteczką, ale niestety z bardzo małymi szansami na adopcję.

Anonimowa Pomagaczka

Eklerek znaleziony zagłodzony z połamanymi stawami biodrowymi. Już jest po pierwszym zabiegu. Przed nim wiele tygodni jeszcze leczenia i rehabilitacji. Zanim znajdzie dom jeszcze długo będzie pod nasza opieką.

Anonimowa Pomagaczka

Nela znaleziona przy ruchliwej trasie ze złamaniami miednicy i łapki. Kolejna sunia, której droga do nowego życia jest okupiona bólem i długim leczeniem.

Anonimowa Pomagaczka

Kropka po wypadku leżała przez tydzień  bez pomocy . Po mimo problemów finansowych nie mogliśmy jej przyjęcia. Jej stan był bardzo ciężki, wiele dni spędziła w szpitalu. Przeszła operację i jeszcze minie wiele tygodni zanim odzyska zdrowie i sprawność.

Anonimowa Pomagaczka

To tylko nieliczni z naszych podopiecznych. Cały czas ratujemy i walczymy o życie kolejnych, tak jak o niedawno przyjęte szczeniaki. Bitwa o ich życie to koszt 20 000,00 zł.

Anonimowa Pomagaczka

Nie zwalniamy tempa, ale stale towarzyszy nam strach, że nie będziemy mieli jak zapłacić faktur w lecznicach, za co kupić leków i karmę .

Dlatego bardzo prosimy Was nawet o niewielkie wpłaty. 

W tym konkursie ważne jest, by każda wpłata była unikatowa, to znaczy musi być wykonana przez jedną osobę, z jednego telefonu lub maila, itp. Liczy się liczba indywidualnych wpłat do skarbonki a nie ich wysokość.  

Przy tak ogromnej konkurencji tak wielu organizacji wygrana dotacji pozostaje na razie jedynie w sferze naszych dalekich marzeń, ale środki, które wpłacicie trafią do  naszych podopiecznych.

Dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogli zapewnić im utrzymanie, opłacić leczenie oraz konieczne zabiegi.

Nasze działania i losy naszych podopiecznych możecie śledzić na: 

https://www.facebook.com/fundacjabezdomniaki/

https://www.facebook.com/profile.php?id=1000702072 35807

Dziękujemy za każdy głos!

Wsparli

1 zł

Ewa

1 zł

Ewa

5 zł

Renata

10 zł

Anonimowy Pomagacz

200 zł

Anonimowy Pomagacz

1 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
4 585 zł
Wsparło 236 osób