By przyszłość stała się jasna

jaggal
organizator skarbonki

Agatka to kotka z interwencji, przyjęta przez jedną z podpoznańskich lecznic ze względu na zaburzenia równowagi. Przez półtora miesiąca pobytu i wykonaniu dostępnych (finansowo i technicznie) dla tamtejszych lekarzy badań, nic nie wykryto - kotka powinna była zatem wrócić na ulicę... tylko, że zawracając przewracała się, potrafiła nawet przewrócić razem ze sobą kuwetę :( Postanowiliśmy zatem wspomóc diagnostykę Agatki i kotka trafiła pod opiekę jednego ze współpracujących z nami weterynarzy. Ze względu na problemy z równowagą lekarze bali się ją znieczulać, trzeba było jednak podjąć ryzyko, bo kotka miała zęby w dramatycznym stanie, na dziąsłach potworzyły się rany, pojawiła się nawet teoria, że być może to ropne zakażenie wniknęło w kanał słuchowy i dotknęło także błędnika, stąd problemy z równowagą... Agatka dobrze zniosła zabieg i ładnie się wybudziła, natomiast podczas narkozy pojawił się objaw typowo neurologiczny, który kwalifikuje kotkę na tomografię: otóż źrenice zamiast się zwężyć, zrobiły się gigantyczne - przesłoniły całą tęczówkę! Rentgen nie wykazał żadnych patologicznych zmian, ale dopiero badanie tomografem da nam pewność...

Pędzel został znaleziony jako mały kociak, błąkający się z wypadniętym jelitem grubym. Na szczęście ktoś nie przeszedł obok niego obojętnie i tak trafił do nas.  Jak każdy koci młodziak był niesamowicie żywiołowy i to najprawdopodobniej w trakcie skoku uszkodził sobie lewą tylną łapkę. Mimo stosowania Arthrovet etc i zmniejszeniu wagi ciała, po pewnym czasie druga łapka również zaczęła niedomagać...
Obecnie zmiany w tylnych łapach postępują. Rzepki w obu kolanach są niestabilne, przez co Pędzel chodzi koślawo i nie może skakać. Gołym okiem widać początki zaniku mięśni w chorych łapkach z uwagi na to, że kot przy poruszaniu się bardziej obciąża przednią część ciała. Jesteśmy po konsultacji u bardzo dobrego weterynarza, specjalizującego się między innymi w ortopedii kotów - jeżeli nie poddamy Pędzla operacjom w niedalekiej przyszłości, może przestać chodzić :( Bez ingerencji chirurgicznej będą postępować zaniki mięśni oraz obciążanie przednich łapek, które również w końcu nie wytrzymają. Tomograf, który pozwoli na określenie osi kończyn miedniczych i podudzia, to pierwszy krok do tego, aby uratować łapki Pędzla...

Kwota jest duża: pojedyncze badanie tomografem kosztuje 650 zł, a przed nim każdy z kotów musi mieć zrobione badania krwi, których koszt w sumie wyniesie około 200 zł za oba. Ten wydatek to potężny cios dla naszych finansów... :(

jaggal

jaggal

jaggal

jaggal

jaggal

jaggal

jaggal



Wsparli

10 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Anonimowa Pomagaczka

20 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Daria

10 zł

Iwona

80 zł

Edyta

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
100%
1 500 zł Wsparło 56 osób CEL: 1 500 ZŁ