Na pomoc Czesławikowi - choremu kocurkowi

Katarzyna Em
organizator skarbonki

Czesławik miał szczęście - zobaczymy, czy dalej będzie mu ono dopisywać - to zależy już tylko od nas...

Katarzyna Em

Ale od początku: kocur pojawił się nagle na podwórku jednego z osiedli, którego mieszkańcy na szczęście są przyjaźnie nastawieni do zwierzy wszelakich. Na tym podwórku mieszka już stadko dokarmianych i wykastrowanych kotów wolnożyjacych zamieszkujących kocie budki. Czesławik próbował dołączyć do niego, ale mimo że sam bardzo łagodny - nie spodobał się kocim rezydentom - nawet dokarmiany musiał być w towarzystwie człowieka, bo inaczej był odpędzany...

Katarzyna Em

Mimo karmienia kocur był bardzo chudy, sierść mizerna z przełysieniami, uszy poszarpane, a dodatkowo problemy z poruszaniem - i o tym wszystkim dowiedziałyśmy się rozmawiając w poczekalni weterynaryjnej. Obiecałyśmy pomoc w złapaniu - i tak Czesławik trafił do lekarza - kocur okazał się niekastrowanym zaawansowanym starszakiem - lekarze oceniają go na mocne 10+; w paszczy masakra (cud, że jadł!), w uszach galopujący świerzbowiec, zaropiałe oczy, no i biegunka... Na szczęście (kolejne!) wyniki krwi Czesławik ma bardzo dobre, a testy ujemne - dlatego mogły już odbyć się kastracja i sanacja paszczy. Przyczyną biegunek na pewno są pasożyty - żywe człony tasiemca pojawiały się jeszcze przez tydzień po odrobaczeniu (!), ale być może życie wewnętrzne nadal jest (nie tylko takie, jakie byśmy chciały;) dlatego trzeba będzie zbadać kał. No i czeka nas jeszcze diagnostyka dotycząca aparatu ruchu - kocur nie potrafi skakać, a dotyk w pobliżu ogona skutkuje ostrzegawczym sykiem. Oprócz tego - to oaza łagodności - na stole lekarskim po prostu... zasnął, a mruczł tak, że nie mozna go było osłuchać;) Oczy zakraplamy bez jednego negatywnego gestu...

Póki co dotychczasowe leczenie kocura pochłonęło ponad 700 zł, a czekają nas jeszcze wydatki związane choćby z wizytą u ortopedy i dalszą diagnostyką przewodu pokarmowego - czy pomożecie??? To dla nas ogromne koszty, a kolejne koty czekają na pomoc...

No i może już teraz ktoś zechce dać naszemu emerytowi dom - choćby tymczasowy? Kawaler więdnie w klatce niestety...

Katarzyna Em

Wsparli

50 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Anonimowa Pomagaczka

20 zł

Anonimowy Pomagacz

30 zł

Ewa

20 zł

Marta

20 zł

Iwona

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
109%
1 312 zł Wsparło 19 osób CEL: 1 200 ZŁ