Kotka z Wrześni

Kotka z Wrześni ma ok. roku. Nie wiadomo jaka była jej historia, czy od zawsze żyła na dworze, a może w pewnym momencie się znudziła i została wyrzucona z domu. Od jakiegoś czasu koczowała przy przychodi lekarskiej skąd została zabrana do wrzesińskiego schroniska (które na codzień zajmuje głównie opieką nad psami). Kotka jest ogromnym miziakiem, osoby, które ją poznały nie miały wątpliwości, że zwierzak w zamknięciu, pozbawiony kontaktu z ludźmi nie poradzi sobie i wpłynie to na jej stan psychiczny. Zdecydowaliściy się więc zwiąść ją pod opiekę Fabryki Mruczenia.

Podczas wizyty u weterynarza ten stwierdził, że kicia ma koci katar, zapalenie ucha, pchły, świerzb, niestety okazało się, że ma wzdęty brzuszek, powiększone węzły chłonne, kamień na zębach. Dodatkowo jedno uszko jest zdeformowane - prawdopodobnie po niewyleczonymurazie lub ropniu).

Kotka dostała już serię lekarstw, zastrzyków oraz leków. Czekają ją kolejne wizyty w lecznicy. Bardzo prosimy Was o pomoc finansową, która pomoże nam zapewnić kici niezbędne leczenie, a następnie szczepenia oraz kastrację.

W ostatnim czasie pod naszą opiekę trfiła jeszcze jedna - kotka autostopowiczka Gryfcia. Potrzebuje ona środków na: leczenie, badania krwi USG i sterylizacją, dlatego pozwoliliśmy sobie podnieść kwotę zbiórki (z początkowej 600 złotowej kwoty), żeby Zosia mogła podzielić się z Gryfcią funduszami, które pozwolą obu kotkom poradzić sobie z problemami zdrowotnymi i w niedługim czasie znaleźć cudowne domy.

Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się wyleczyć kotkę a nastepnie znaleźć jej wspaniały dom stały. To niezwykły zwierzak, mimo, że życie jej nie rozpieszczało kocha ludzi i domaga się ich uwagi.