USG dla przychodni przy Straży dla Zwierząt

Na co zbieramy

Na aparat USG w przychodni, która powstała przy Straży dla Zwierząt. Chlubą przychodni jest aparat do rentgena. I na tym kończą się powody do dumy. Przychodnia nie ma aparatu do USG, który jest niezbędny, aby prawidłowo zdiagnozować zwierzaki.

Bardzo chciałyśmy uzbierać fundusze na aparat USG. Zoeganizowałysmy zbiórkę w banku, w którym pracujemy. Udało nam się zebrać 15 ty. i byłysmy przeszczęśliwe. Jednakże dzisiaj okazało się, że 15 tys. wystarczy ntylko na chiński aparat, który podziała w przychodni góra 2 lata. A ich nie stać na słaby sprzęt. 

Dlatego zdecydowałyśmy się założyć zbiórkę i próbować zebrać więcej pieniędzy. Prosimy o Waszą pomoc, bo bez niej sobie nie poradzimy.

Ten aparat może uratować setki naszych mniejszych braci. POMÓŻCIE.

Co robi Straż dla Zwierząt

Głównym celem działalności Straży dla Zwierząt jest pomoc zwierzętom źle traktowanym. W całej Polsce.
Wolontariusze ze Straży jeżdżą na interwencje do właścicieli, co do których istnieje podejrzenie, że źle traktują swoje zwierzęta. Jeśli życie i zdrowie zwierzęcia jest zagrożone, straż zbiera je do swojej siedziby. Podobnie postępuje w przypadku odkrycia i likwidacji nielegalnej hodowli. Na przykład ostatnia taka akcja zaowocowała przyjęciem do siedziby straży 70 spanieli.
Pytacie, co dalej? Czy zabrane zwierzęta trafiają do schroniska? Otóż nie, żadne zwierzę nie jest oddawane do schroniska. Zwierzęta są badanie, leczone i przygotowane do adopcji. Czekają na domw siedzibie Straży na warszawskiej Woli, albo jadą do … zakładu karnego w Stawiszynie. Bynajmniejnie po to, by odbyć karę. Tam powstało pierwsze w Polsce Centrum rehabilitacji i behawiorystykizwierząt, domowych, gospodarskich i dzikich. W Stawiszynie więźniowie opiekują się zwierzętami, azwierzęta, czekając na prawdziwy dom, jak prawdziwi psycholodzy resocjalizują więźniów. Obopólna
korzyść i bardzo dobre warunki do życia dla skrzywdzonych zwierząt.

Co trzeba zrobić, żeby przygotować zwierzę do adopcji

Przede wszystkim – przebadać, po drugie wyleczyć, po trzecie wysterylizować. Żeby realizować teczynności trzeba mieć gdzie i jak to robić. Dzięki wspólnym siłom wolontariuszy i sympatyków Straży udało się otworzyć w siedzibie Straży przychodnię dla zwierząt. Przychodnię z salą operacyjną iwłasnym punktem diagnostycznym. Pracy jest dużo. Zaniedbane zwierzęta mają urazy, często są
potwornie skołtunione, nie mogą jeść ze względu na zapalenia dziąseł wywołane kamieniem nazębnym.

Udało nam się zdobyć fundusze na maszynkę do strzyżenia i aparat do usuwania kamienia. Pozostało USG. Mamy 15 tys. . Potrzebujemy drugie tyle.

Wierzymy w Waszą pomoc! Razem nam się uda!