Kruszonek - nowa nadzieja!

Kruszonek trafił do nas z niewładnymi tylnymi łapkami - rentgen wykazał, że ktoś do niego strzelał, na zdjęciach wyraźnie widoczny był śrut w bardzo bliskiej odległości od kręgosłupa... Mimo ostrożnych rokowań, podjęliśmy nierówną walkę o życie i zdrowie kocurka. Nasi wolontariusze regularnie pracowali nad wzmocnieniem mięśni łapek Kruszonka, udało się nam  nawet wysłać go na turnus rehabilitacyjny, który mimo włożonej pracy niestety nie przyniósł spektakularnych efektów :( 

Wczoraj, tj. 29.05, wieczorem Kruszonek był na konsultacji ortopedycznej, podczas której pan doktor powiedział, że na postawie zdjęć RTG uważa, iż nabój tkwiący w ciele kocurka nie powinien spowodować takich szkód, jakie obserwujemy, dlatego zaleca wykonać tomograf komputerowy, żeby upewnić się, z czego te deficyty wynikają i czy można im jednak zaradzić operacyjnie, dając nam tym samym nową nadzieję. Czas jest ważny, bo już i tak od urazu minęło go dużo, a przy regeneracji nerwów liczy się każdy dzień. Na szczęście TK udało się umówić już na następny dzień, tj. dzisiaj, 30.05, więc jeden problem z głowy. Pozostaje jednak drugi - opłacanie wizyty...

Koszt badania tomografem to bowiem około 700 zł. Dzięki wcześniejsze zbiórce na turnus i zniżce od pani rehabilitantki Kruszon zaoszczędził trochę grosza, jednak nie wystarczy to na pokrycie całego TK. Prosimy więc o wsparcie!