II edycja Rowerem dla Przystani

Aleksandra Helios
organizator skarbonki

"Oczy zwierzęcia mają moc mówienia wspaniałym językiem." Martin Buber 

II edycja Rowerem dla Przystani

Przystań Ocalenie to magiczne miejsce w Ćwiklicach w powiecie pszczyńskim. To ostatni, a czasem dopiero pierwszy dom dla tych, o których świat zapomniał, dla tych, które są chore, niepełnosprawne, dla tych, których życie dobiega końca, dla tych, które nigdy nie zaznały w swoim życiu niczego dobrego ... To kawałek ziemi dla takich sponiewieranych istot, do końca ich życia. Tu swój dom znalazły zmęczone, schorowane, często wyeksploatowane do granic możliwości zwierzęta. Tu nikt ich nie bije, nie upycha do klatek, nie kłuje śrubokrętem w oczy, nie otumania alkoholem. To ich miejsce na ziemi, gdzie wszystko postawione jest na głowie: ludzki czas podporządkowany jest zwierzętom, domowe sprzęty przystosowane do ich potrzeb, a zwierzęta żyją w zgodzie. Psy śpią przytulone do kotów, koziołki obok świń, konie podchodzą do obcych i pozwalają się głaskać. Jakby wolały nie pamiętać, co znaczy słowo „człowiek”, którego poznały z najgorszej strony. Wśród podopiecznych przytuliska, których jest ponad pół tysiąca są konie, krowy, świnie, kozy, owce, kury, osły, liski, króliki, nie brakuje też niepełnosprawnych psów, schorowanych kotów, a także wiele, wiele innych stworzeń.

Od wybuchu wojny w Ukrainie Przystań Ocalenie, mimo niezwykle trudnej sytuacji, w której się sama znalazła, niosła pomoc ludziom i zwierzętom na terenach ogarniętych działaniami zbrojnymi. Sami potrzebują wsparcia, ale nigdy nie odmawiają go innym - z głęboką wiarą i przekonaniem, że DOBRO TO RZECZ, KTÓRA SIĘ MNOŻY, KIEDY SIĘ JĄ DZIELI.
Wojna to nieszczęście, śmierć i zniszczenie. Dla ludzi i zwierząt. To one są cichymi ofiarami działań militarnych. Samotne, porzucone, ogłuszone hukiem bomb. Aktualnie w przytulisku przebywa wiele uratowanych spod ostrzałów artyleryjskich ukraińskich zwierzaków.

Pandemia, wojna w Ukrainie, trudna sytuacja gospodarczo - ekonomiczna w kraju spowodowała, że sytuacja finansowa przytuliska jest ekstremalnie trudna. Piętrzące się rachunki za opłaty bieżące, faktury za opiekę weterynayjną, utrzymanie ponad 500 zwierząt różnych gatunków – to wszystko spędza sen z powiek założycieli Przystani.

Dlatego w tym roku również chcemy wykręcić kilometry dla Przystani Ocalenie. W finałowym tygodniu naszej akcji planujemy ich około 500, a przez cały czas jej trwania  będziemy zbierać środki finansowe na cele statutowe fundacji.

Poprzez akcję Rowerem dla Przystani chcemy również wyrazić swój kategoryczny sprzeciw wobec krzywdy, jaką człowiek wyrządza zwierzętom, chcemy być głosem tych, którzy sami głosu nie mają.
Po prostu pozwólmy im żyć, nie zabijajmy ich, nie wykorzystujmy, nie torturujmy. Już czas najwyższy, abyśmy wszyscy zrozumieli, że świat nie należy tylko do człowieka, że współdzielimy go z naszymi Braćmi Mniejszymi i należy im się szacunek. One czują, one rozumieją – tylko nie mówią. Ból to ból, a cierpienie to cierpienie - bez względu na to, kim jest ofiara.

Wierzymy, że wspólnymi siłami nie tylko uda nam się zebrać środki finansowe na przetrwanie Przystani Ocalenie, ale również zwrócić uwagę na problem agresji wobec zwierząt i zachęcimy ludzi do reagowania w takich przypadkach, zaszczepimy empatię wobec naszych Braci Mniejszych, a także uświadomimy nasze społeczeństwo w zakresie ochrony zwierząt.


ZMIEŃMY ŚWIAT ZWIERZĄT NA LEPSZY, POMÓŻMY TYM, KTÓRE JUŻ ZOSTAŁY OCALONE I OCALMY KOLEJNE.

Aleksandra Helios

Aleksandra Helios

Aleksandra Helios

Aleksandra Helios

Aleksandra Helios

Aleksandra Helios

Wsparli

100 zł

Anita

Dziękuje za Waszą pracę!
888 zł

Anonimowy Pomagacz

Flaga
X zł

Krystian Juzek

110 zł

Ania

100 zł

Mopy 🐕 🐕 dla Przystaniątek

100 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
36%
7 366 zł Wsparło 70 osób CEL: 20 000 ZŁ