Fernando jednak musi zostać w klinice wet :( Jest z nim źle :( Zostanie tam przez co najmniej kilka dni podłączony do kroplówek i na bieżąco monitorowany. Dostał mocniejszy antybiotyk. Bardzo prosimy Was o kciuki za niego... Kocur wygląda na okaz zdrowia, jest silny, wielki, dorodny... A zdrowie takie kruche :( Nikt się na ogół nie zachwyca wielkimi kocurami. Rozczulenie wzbudzają malutkie kociaczki. Tymczasem on już swoje w życiu przeszedł.... i z tych doświadczeń wyniósł FIV...
Jak wiecie, nasze finanse są w opłakanym stanie :( Musimy prosić Was o pomoc. Nie mamy innego wyjścia :( Pobyt w klinice to zawsze dużo wyższe koszty :( Do tego leki, badania... Liczymy lekko kilka setek :( Pomóżmy razem Fernandowi!