Składka na biednego Dziadka

To Homer - w hoteliku już wiele lat - niestety ostatnio choruje...

Jak widać po zbiórkach i postach nasza fundacja powoli zaczyna przypominać Dom opieki społecznej dla weteranów. Weteranów na liście oczekujących na dom. Niewątpliwie silna grupa - silma pod względem nieadopcyjności i wieku - co na jedno wychodzi - mieszka u Magdy pod Lublinem, w domowym hoteliku u Reksa. Są tam już bardzo długo i czują się jak u siebie - HOMER, VELVET i KRAKUS. A także KRASNAL, który został sam po śmierci właścicielki, bo rodziny, która go odtrąciła nie liczę. HOMER - który cieszy się wirtualną adopcją naszych przyjaciół - ma od niedawna problemy z tarczycą, do końca życia będzie brał leki. Były badania i wszechstronna diagnostyka.

To dodatkowe koszty, jak widać na fakturze.  KRAKUS jest na wózku i w pampersach, chociaż apetyt i humor mu dopisują... A KRASNAL nie chciał być gorszy i zachorował na żołądek. Pojechał na badania do kliniki, a takie badania to od razu kilkaset złotych.  Na szczęście powodem okazała się kradzież karmy... No cóż. Jak coś znika to zawsze winne krasnale. Już jest zdrowy, ale fakturę wygenerował sporą. Przy naszych aktualnych "dochodach" to są koszące sumy.... 

Powyżej KRAKUS, poniżej KRASNALEK.

Dziękując więc tym, którzy od składek na biednych dziadków się nie uchylają - prosimy o wsparcie na te nieprzewidziane koszta... 

Faktury w załączeniu a w ramach wdzięczności zdjęcia i poczucie, że nie wszystkie stare, chore albo skrzywdzone psy są skazane na cierpienie i smutek, jeśli nie doczekają adopcji.  Każdy precedens daje nadzieję innym.